W krótkim czasie w ogniu stanęło 10 hektarów traw. Niska wyschnięta roślinność i wysokie trzciny błyskawicznie płonęły. Do gaszenia pożaru ruszyło 14 strażaków, w tym ochotnicy. Pożar był średniej wielkości, co nie znaczy, że nie był niebezpieczny.
Wczorajszy pożar to kolejny przykład ludzkiej głupoty. Ktoś musiał trawy podpalić. - Samo się nie zapaliło - nie mają wątpliwości strażacy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?