Najważniejsze jednak to to, że miasto doszło do porozumienia ze starostwem i plaża nie będzie wydzierżawiana. Tym samym plażujący na niej ludzie nie będą musieli płacić za wstęp.
Gmina przejęła plażę na czas nieokreślony i nie będzie musiała oddawać pieniędzy dla starosty, które zarabia na działalności komercyjnej. Za te pieniądze władze Międzyzdrojów planują jeszcze w tym roku wybudować kilka kompleksów sanitarnych na plaży. Będą prysznice, przebieralnie i toalety.
Konflikt o międzyzdrojską plażę rozpoczął się, gdy starostwo powiatowe opublikowało wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży, w którym znalazła się również plaża. Władze Międzyzdrojów nie zostały jednak o tym powiadomione. Miasto obawiało się, że prywatny dzierżawca może wprowadzić opłatę za wstęp na plażę.
Pierwszej nie przyjęli
W końcu, po fali krytyki, starostwo zwróciło się do władz Międzyzdrojów z propozycją podpisania umowy na dalszą dzierżawę.
Nowa umowa przewidywała, że z każdego ogródka gastronomicznego i innej formy działalności gospodarczej na plaży gmina mogła wziąć dla siebie tylko 30 procent. Reszta miała trafić do kasy starostwa. Okres umowy obejmował tylko 3 lata. Burmistrz Międzyzdrojów nie zgodził się na takie warunki.
- Tylko niewielka część pieniędzy potrzebnych na utrzymanie plaży pochodzi z opłat za działalność gospodarczą - mówi Henryk Jabłoński, burmistrz Międzyzdrojów. - Zgoda się na taką umowę oznaczałaby, że jeszcze tymi pieniędzmi musielibyśmy podzielić się ze starostwem.
- Chcieliśmy wyeliminować działalność czysto komercyjną na plaży - tłumaczy Anatol Kołoszuk, starosta kamieński. - Jeśli gmina nie zdecyduje się przejąć terenu, jest wielu innych chętnych. Ktoś inny będzie dbał o porządek i bezpieczeństwo.
Teraz wszyscy zadowoleni
Po kilku spotkaniach obie strony doszły jednak do porozumienia. Władze Międzyzdrojów uważają, że starosta poszedł na kompromis. Zadowolony jest także starosta.
- Wynegocjowaliśmy nasze warunki - mówi burmistrz Międzyzdrojów. - Oddamy starostwu 30 procent, a sobie zostawimy za to aż 70 procent pieniędzy z działalności gospodarczej na plaży. Mało tego, jeśli będzie w plaże inwestować, to nie musimy oddawać nawet tych 30 procent. No i umowa została podpisana na czas nieokreślony.
- Ile procent pieniędzy trafi do nas, a ile zostanie w gminie, nie ma żadnego znaczenia - twierdzi starosta kamieński - Chcieliśmy zmobilizować gminę, żeby chciała inwestować. i to nam się udało.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?