Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plaża z rurociągiem

Justyna Jasina, 7 sierpnia 2004 r.
Policzanie nic sobie nie robią z zakazów kąpieli i masowo chodzą na tzw. mijankę, dzikie kąpielisko wyjątkowo niebezpieczne.
Policzanie nic sobie nie robią z zakazów kąpieli i masowo chodzą na tzw. mijankę, dzikie kąpielisko wyjątkowo niebezpieczne. Andrzej Szkocki
Około 200 osób korzysta w słoneczną pogodę z plaży na "mijance" mimo iż obowiązuje tu zakaz kąpieli. Akwen kontrolowany jest jednak przez WOPR. Gmina opłaciła ratownika.

"Mijanka" to niewielki kawałek łąki znajdujący się w starej części Polic, tuż przy torze wodnym Odry. Dochodzi się tutaj mijając rurociąg Z.Ch. "Police", którym przesyłany jest amoniak. Nigdy nie miała statusu plaży strzeżonej ani kąpieliska.

Pod kontrolą

Tuż przy wejściu na plażę stoi tablica informująca, że w tym miejscu zakazana jest kąpiel. Niestety, regularnie jest ona niszczona.

- W dni słoneczne systematycznie patrolujemy plażę - mówi Ryszard Szremski, komendant Straży Miejskiej w Policach. - Funkcjonariusze głośno ostrzegają plażowiczów, że nie wolno się tu kąpać. Ci jednak nic sobie z tego nie robią. W godzinach największego nasilenia plażowiczów bezpieczeństwa kąpiących się strzeże ratownik.

Akwen ponadto kontrolowany jest przez strażników WOPR. W dni powszednie od godz. 16 do 19, w weekendy - w godzinach 11 - 19.

- Każdego roku zawieramy umowę z WOPR - mówi Elżbieta Majdańska, naczelnik Wydziału Spraw Obywatelskich UG w Policach. - W tym roku przeznaczyliśmy na działania oddziału powiatowego WOPR w Policach 20 tys. zł. Woprowcy pełnią dyżury na "mijance" i na dzikiej plaży w Trzebieży.

Mijanka pokoleniowa

Z relaksu na "mijance" korzystają przede wszystkim mieszkańcy starej części miasta. Przyjeżdżają tu rowerami, autami, które parkują tuż przy plaży. Można tu również dojść.

- Dlaczego wybrałam "mijankę" - zastanawia się Patrycja Koliska. - Bo zawsze tu przychodzę latem. Tutaj jest najbliżej. Moja mama tu przychodzi i moja babcia tu przychodziła. Co komu przeszkadza, że się tu kąpiemy? Przecież w Policach nie ma innej plaży.

Patrycja ma 12 lat. Przyszła tu z koleżankami w tym samym wieku co ona. Bez opieki osoby starszej. Takich dzieci jest więcej. Są tu też całe rodziny.

Warto pamiętać

Tuż za głowami plażowiczów płyną do portu w ZCh "Police" duże statki. Powoduje to zanieczyszczenie wody. W pobliżu kąpieliska przebiega wielki rurociąg, którym przesyłany jest amoniak. Wszelkie zasady bezpieczeństwa są więc łamane.

- Warto pamiętać, że przepływający statek, to nie tylko ścieki - wyjaśnia jeden z woprowców. - To także dodatkowe, często dość wysokie fale. To bardzo niebezpieczne zwłaszcza dla osób pływających na materacach. Bardzo łatwo o wywrotkę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński