Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Platforma wierzy w Ptaka

ika, 10 września 2004 r.
Antoni Ptak jest zainteresowany propozycją Platformy Obywatelskiej, która zamiast ziemi chce mu dać gotówkę na utrzymanie Pogoni.

Od dwóch tygodni trwają rozmowy miasta z władzami MKS Pogoń Sportowa Spółka Akcyjna o przekazaniu ziemi przy stadionie Pogoni. Na 18 hektarach miałby powstać kompleks sportowo-komercyjny i handlowo-usługowy. Nieoficjalnie mówi się o budynku dwa razy większym niż Galaxy. Obiekty mają zapewnić finansowanie szczecińskiej drużyny piłkarskiej. Antoniemu Ptakowi zależy na czasie. Co miesiąc dokłada do Pogoni 600 tys. zł.

To nie ta spółka

Zgodę na bezprzetargowe wydzierżawienie terenów miałaby wyrazić rada Miasta. Nie dla wszystkich jest to tak oczywiste. Część prawników jest zdania, że radni już w 1999 roku podjęli decyzję o przekazaniu ziemi Sportowej Spółce Akcyjnej. Dlatego też w żadne negocjacje Jurczyka z Ptakiem nie są wtajemniczani samorządowcy.

-Taka uchwała była podjęta, ale chodziło o inną spółkę, poza tym były inne warunki - uspokaja Jerzy Krawiec, wiceprezydent Szczecina. - Na razie mamy tylko koncepcję, rada musi zatwierdzić plan zagospodarowania przestrzennego, trzeba zamówić wszystkie opracowania, uzyskać finansowanie. To miną lata zanim będą pożytki z tego terenu.

Zgoda dwóch komisji

Jeszcze w tej chwili wystarczy zgoda dwóch komisji, czyli kilku radnych, by prezydent Jurczyk mógł przekazać ziemię bez przetargu. Na takich zasadach przekazano prywatnej osobie pętlę przy ul. Kołłątaja, gdzie stoi już piętrowy budynek. Po 20 września zmienia się prawo, które wymaga zgody całej rady miasta.
Przeciw przekazaniu gruntów występuje Platforma Obywatelska.

- Jesteśmy jedynym miastem w Polsce, które w zamian za inwestowanie w klub, chce przekazywać grunty - mówi radny Paweł Bartnik.

Politycy przekonują, że inwestor, który kupił Legię nie chce od władz Warszawy żadnej ziemi. Ciupiał, który ma Wisłę, zamierza jeszcze modernizować stadion, Amika od lat wspomaga drużynę, a inwestor Groclinu jeszcze drogę wybudował.

- Oddanie gruntów nie gwarantuje utrzymania Pogoni, to polityka szaleńca - mówi Sławomir Nitras, szef miejskiego PO. - Wierzę, że Antoni Ptak ma uczciwe zamiary i nie jest tzw. inwestorem krótkoterminowym. Dlatego uważamy, że byłby zainteresowany finansowym wsparciem miasta dla Pogoni.

Według wstępnych wyliczeń Pogoń dostałaby ok. 800 tys. zł na szkolenia dzieci i młodzieży. W zamian około 1 tys. osób mogłoby grać w piłkę nożna. Do tego jakieś 2 mln zł w ramach reklamy miasta. Na koszulkach drużyny pojawiłoby się logo Szczecina.

Ptak też dorzuci

- Jest to zupełnie nowa propozycja - mówi Antoni Ptak. - Nie wiem, czy kwota 2,8 mln zł starczy, ale można ją przemyśleć. Być może w takiej sytuacji niepotrzebne byłyby grunty. Ja też mogę coś do klubu dokładać.

Na utrzymanie drużyny potrzeba od 10 do 12 mln zł rocznie. Około 40 proc. tek kwoty to dochody ze sprzedaży biletów i Canal+.
Ziemia przy stadionie Pogoni, według wstępnych szacunków warta jest 40 mln zł. W przetargu kwota mogłaby być jeszcze wyższa. Pieniądze uzyskane z jej sprzedaży zapewniłyby miastu dotacje dla Pogoni na co najmniej kilkanaście lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński