Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plany rozwoju straży miejskiej w Szczecinie mogą trafić do kosza. Już na starcie brakuje pieniędzy

Mariusz Parkitny [email protected]
Fot. Archiwum
Plany rozwoju straży miejskiej w Szczecinie są naprawdę ambitne. Jednak - jak się okazuje - mogą trafić do kosza. Dlaczego? Problemem są oczywiście pieniądze. Sprawę zbada jeszcze w tym tygodniu komisja rewizyjna.

Chcemy się przyjrzeć tej sprawie, bo dochodzą do nas sygnały, że nie ma pieniędzy na powołanie strażników szkolnych. To może postawić pod znakiem zapytania cały plan rozwoju służby - mówi Marzena Kopacka, radna i przewodnicząca komisji rewizyjnej rady miejskiej Szczecina.

Strategię rozwoju straży uchwalono w marcu. Stustronicowy dokument zakłada, że w ciągu ośmiu lat liczba strażników w mieście wzrośnie do 289 (obecnie jest 133).

- Podstawowym założeniem Strategii jest zwiększenie liczby zatrudnionych strażników i skierowanie ich
do pracy na poszczególne osiedla. Szczególny nacisk położony będzie na działania podejmowane w godzinach popołudniowych i wieczornych.

Patrol opiekujący się danym osiedlem będzie patrolem przypisanym "na stałe" do danego rejonu - napisali autorzy opracowania.
Ma być też więcej strażników szkolnych, którzy pilnują porządku w szkołach i w ich pobliżu. Teraz jest ich
siedmiu. Mają pod nadzorem ponad 42 tys. uczniów w 150 placówkach. To zdecydowanie za mało. Plany zakładają, że w ciągu ośmiu lat będzie ich 44. Pierwsze etaty miałby być już w tym roku. Ale pieniędzy może zabraknąć, bo po ostrej zimie potrzebne są fundusze na łatanie i naprawę ulic.

- Dochodzą do nas słuchy, że to stanie się kosztem również rozwoju straży miejskiej. Rozumiemy, że komendant jest w trudnej roli, bo jest niejako pracownikiem prezydenta i niezręcznie mu ostro naciskać
na pieniądze. Może to pora na dyskusję jakiej w końcu straży chcemy. Dużej i skutecznej, czy nie - dodaje Kopacka.

Pierwsze posiedzenie komisji rewizyjnej zaplanowano na piątek. Zaproszenie dostali Elżbieta Masojć, z-ca prezydenta ds. oświatowych oraz Stanisław Lipiński, skarbnik miejski.

Strażnicy mają nadzieję, że pieniądze się znajdą. - W strategii zastrzegliśmy grubymi literami, że powodzenie ambitnych planów zależy od pieniędzy. Strategia jest na lata, można więc niektóre zadania rozłożyć w czasie - tłumaczy Joanna Wojtach ze straży miejskiej w Szczecinie.

W tym roku straż ma dostać na swoją działalność ok. 8 mln. złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński