PKP w dobie epidemii koronawirusa odnotowała ogromny spadek pasażerów

PKP Intercity tłumaczy, że ze względu na wprowadzone ograniczenia przemieszczania się, a tym samym mniejsze zapotrzebowanie na podróżowanie z powodu trwającego stanu epidemii, liczba kursujących pociągów PKP Intercity została dopasowana do aktualnego zapotrzebowania.

- Spółka tymczasowo ograniczyła ofertę przewozową i zmniejszyła częstotliwość kursowania niektórych pociągów. W odniesieniu do średniej liczby pociągów uruchamianych przez PKP Intercity, w ramach obowiązującego rozkładu jazdy, obecnie odwołanych zostało około 60 procent pociągów, a 8 procent kursuje w relacjach skróconych – wyjaśnia Agnieszka Serbeńska z PKP Intercity S.A.

O tym, o ile mniej pasażerów podróżuje, świadczy liczba rezerwacji.

- PKP Intercity odnotowuje niższą frekwencję w pociągach, obecnie średni spadek w zakresie rezerwacji biletów wynosi ok. 93 procent – mówi Agnieszka Serbeńska.

Spadek popytu na przewozy będzie utrzymywał się co najmniej do końca pandemii, jego zaś termin pozostaje niewiadomą. Chociaż nasz lokalny przewoźnik już wprowadza zmiany do rozkładu jazdy.

- Frekwencja w naszych pociągach jest monitorowana na bieżąco. Zmiany w rozkładzie jazdy aktualizowane są co 2 tygodnie, najbliższa zmiana będzie 4 maja - mówi Damian Kurpiel z Zachodniopomorskiego Zakładu POLREGIO sp. z o. o. Do rozkładu zostanie przywrócone mi.in. sześć par pociągów na trasie Szczecin – Gryfino (kursują w dni robocze), a także do Świnoujścia i Kołobrzegu. Szczegółowe zmiany w rozkładzie jazdy podajemy na stronie GS24.pl.