Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa: Pogoń Szczecin – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1. Niespodziewana strata punktów Portowców [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1.
Pogoń Szczecin - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-1. Sebastian Wołosz
Apetyty były duże, ale tym razem Pogoń Szczecin nie sprostała oczekiwaniom. Zły sygnał – znów pomogła (jak ostatniej jesieni) drużynie z dołu tabeli.

Pogoń przystąpiła do meczu w tym samym składzie, w jakim zaczynała mecz z Jagiellonią (3:0). - Nie było powodów do zmian w składzie, a w dodatku jesteśmy po bardzo udanym tygodniu pracy na treningach. Wchodzimy na jeszcze lepszy rytm, ale to o niczym przed meczem nie świadczy. Zobaczymy, jak to będzie funkcjonować na boisku – tłumaczył Kosta Runjaic, trener Pogoni Szczecin.

Po drugiej stronie boiska zabrakło w „11” m.in. Karola Danielaka (były Portowiec), a zagrał np. Marko Rognić (latem przymierzany do Pogoni). - Zagramy na dwóch napastników. Nad tym pracowaliśmy w ostatnim tygodniu. Najważniejsza będzie dla nas konsekwencja w działaniu – tak samo w obronie, jak i w ataku. Chcemy wywieźć dobry wynik, a apetyt mamy na zwycięstwo – mówił Krzysztof Brede, trener Podbeskidzia.

Pogoń z wielkim animuszem weszła w spotkanie i wiele pracy miał nowy bramkarz gości – Michal Peskovic. W pierwszych 10. minutach trzy sytuacje bramkowe, a najbliżej byli Sebastian Kowalczyk (dwukrotnie) i Alexander Gorgon. Była szybkość, liczebne zaangażowanie, pomysłowość, ale brakowało wykończenia. Gol jednak wisiał w powietrzu. Podbeskidzie próbowało kontrować, ale nie bardzo miało jak. Tyle, że to właśnie gościom dopisało szczęście. Kamil Biliński wykorzystał grzecznościową postawę stoperów i strzałem z 17 m pokonał Dante Stipicę. Po minucie goście mieli idealną okazję do podwyższenie, ale spudłowali.

Do przerwy nic się nie zmieniło, bo Portowcy wyglądali na totalnie zaskoczonych sytuacją. W II połowę lepiej weszli goście, ale też po paru minutach bardzo dobrą okazję zmarnował Gorgon.

Trener Runjaic szybko jednak dostrzegł, że gra jego zespołu nie chce się kleić. Za dużo nerwowości, niedokładności, a za mało spokoju, którego można oczekiwać po bardziej doświadczonej drużynie. Ratunkiem miały być zmiany i te faktycznie zaprocentowały. Do wyrównania doprowadził Adrian Benedyczak, dla którego był to pierwszy gol w elicie.

Pogoń przeważała do końca, miała ciekawe akcje, a najlepszą Mariusz Fornalczyk w 93. minucie.

Pogoń Szczecin – Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 (0:1)
Bramki: Benedyczak (72.) - Biliński (30.)
Pogoń: Stipica - Stec, Triantafyllopoulos, Zech, Matynia – Kucharczyk (70. Fornalczyk), Dąbrowski (59. Podstawski), Gorgon Ż, Kozłowski Ż (59. Benedyczak), Kowalczyk (70. Drygas) – Zahović (91. Smoliński).
Podbeskidzie: Peskovic - Modelski, Rundić, Bashlai, Gach Ż – Sierpnia Ż (82. Miakuszko), Rzuchowski, Nowak Ż, Sitek (87. Mroczko) - Biliński, Rognić.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Mecz bez udziału publiczności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński