- Potrzebujemy ukierunkowanych wzmocnień na kilku pozycjach. Wszystko jak zwykle zależy od budżetu. Mam na myśli koszty związane z kontraktami pierwszego zespołu. W związku z tym będą również pewne ruchy. W tej chwili nie mogę jednak więcej o tym powiedzieć – stwierdził Kosta Runjaic w rozmowie z portalem pogonsportnet.pl.
Tyle, że rozmowa ze szkoleniowcem była przeprowadzona jeszcze przed meczem z Legią Warszawa oraz piątkowym trzęsieniem ziemi w klubie. Z dalszej współpracy z Pogonią zrezygnował sponsor główny – Grupa Azoty, a to oznacza ok. 5 mln zł mniej do budżetu. To jest potężny cios w finanse klubu. Całkiem możliwe, że Pogoń nie zdecyduje już się na zatrudnianie nowych piłkarzy.
Oczywiście Pogoń straciła w ostatnim sezonie kilku ofensywnych zawodników, co odbiło się na wynikach drużyny, więc kibice mocno liczyli na uzupełnienie składu. Sam szkoleniowiec liczył na nowego napastnika czy dwóch pomocników, ale mieli to być piłkarze do gry w pierwszym składzie. Tacy jednak często kosztują sporo. Decyzja Azotów może zawiesić rozmowy.
A wokół Pogoni pojawiają się różne nazwiska. Te najbardziej znane to Łukasz Teodorczyk (Udinese) czy Armando Sadiku (Levante). Wątpliwe, by jednak ci doświadczeni napastnicy skusili się na ofertę ze Szczecina. Szybciej mógłby to zrobić Paweł Tomczyk z Lecha Poznań. I co ciekawe – w transfery dwóch pierwszych fani Portowców nie wierzą, tak opcję z Tomczykiem przyjęli pozytywnie.
ZOBACZ TEŻ:
Po stronie zmian „do Pogoni” trzeba też odnotować powrót z wypożyczeń: Huberta Sadowskiego (obrońca, ostatnio Błękitni Stargard), Adriana Benedyczaka (napastnik, Chrobry Głogów) i Arona Stasiaka (skrzydłowy, Górnik Łęczna). Benedyczak leczy kontuzje, ale Sadowski ze Stasiakiem mogą dostać szansę pokazania się Runjaicowi.
Straty? Na razie bez konkretów, ale są plotki, że Hubert Matynia otrzymał ofertę z drugiej ligi tureckiej, a Marcin Listkowski z włoskiej Serie B. Pierwszy wiosną przedłużył umowę z Pogonią, ale klub nie będzie robił mu przeszkód skoro ma Matę i Mruka. Za to Listkowskiemu za pół roku kończy się umowa z Pogonią.
Przy kontuzjach Marcela Wędrychowskiego i Igora Łasickiego klub nie chce rozstawać się z Konstantinosem Triantafyllopoulosem (mówi się, że chętnie wróciłby do Grecji ze względów rodzinnych) czy Santerim Hostikką. Nowego klubu poszukuje za to Michalis Manias.
Kibiców na pewno cieszy za to stanowisko trenera. Kosta Runjaic był na spotkaniu z władzami Grupy Azoty i wiedział, że firma może odejść z Pogoni. Mimo to podjął decyzję o kontynuacji pracy w Szczecinie.
- Dopóki pracuję dla tego klubu, ponoszę odpowiedzialność za sferę sportową. Moim celem jest promowanie ciągłego rozwoju na wszystkich poziomach. Oczywiście jest to możliwe do pewnego stopnia, ponieważ nie wszystko da się zrealizować w danych ramach. Jak dotąd osiągnęliśmy bardzo dużo! Cała rzecz to złożony proces zmian, z "wzlotami i upadkami", nie wszystko z dnia na dzień działa tak, jak sobie życzysz. W rzeczywistości jest to oczywista kwestia. Popełniamy błędy, ale jeśli ich nie robisz, to znaczy, że nic nie robisz i jedno mogę obiecać: będę dalej szedł naprzód z tym zespołem, będę dawał z siebie wszystko każdego dnia – dodał Runjaic we wspomnianym wywiadzie.
Pogoń Szczecin: Dante Stipica – piłkarz sezonu 2019/20 [ZDJĘ...
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?