Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pistolet-straszak mógł być przyczyną eksplozji w Świnoujściu

Bartłomiej Wutke
Na miejscu było kilkadziesiąt osób. Część z nich stanowili goście zza zachodniej granicy, którzy sami zgłosili się na policję.
Na miejscu było kilkadziesiąt osób. Część z nich stanowili goście zza zachodniej granicy, którzy sami zgłosili się na policję. Bartłomiej Wutke
Policja cały czas poszukuje i przesłuchuje świadków wybuchu. Poszkodowani handlowcy spotkali się z władzami miasta

Cały czas trwa śledztwo mające wyjaśnić przyczyny grudniowej eksplozji na straganie z fajerwerkami przy ul. Wojska Polskiego. W niedzielę, 27 grudnia ubiegłego roku, z nieustalonych dotychczas powodów stoisko wyleciało w powietrze. Ranne zostały dwie osoby.

- Cały czas trwają przesłuchania świadków. Oficer prowadzący sprawę współpracuje z policją z Niemiec, w celu zdobycia informacji również od świadków z tego kraju - wyjaśnia st. asp. Beata Olszewska, oficer prasowy KMP w Świnoujściu.

Co ciekawe, już jakiś czas temu niemiecka agencja prasowa DPA podała informację, cytując komendanta policji z Anklam, że przyczyną wybuchu był demonstracyjny wystrzał z pistoletu-straszaka. Źródłem takich informacji mieli być turyści z Brandenburgii, obecni w Świnoujściu podczas zdarzenia. Olszewska nie potwierdza tych doniesień.

Niezależnie od śledztwa, doszło do spotkania poszkodowanych handlowców z Barbarą Michalską, zastępcą prezydenta Świnoujścia.

- W spotkaniu nie uczestniczył właściciel stoiska, na którym doszło do wybuchu. Handlowców najbardziej interesowało, czy miasto nie wypowie im umów dzierżawy terenu, czy będą mogli kontynuować sprzedaż. Otrzymali zapewnienie, że będą mogli odtworzyć swoje stanowiska w dotychczasowych lokalizacjach i dalej prowadzić tam działalność gospodarczą - relacjonuje spotkanie Robert Karelus, rzecznik prezydenta miasta.

Podczas zdarzenia spłonęły cztery stragany. Straty spowodowane eksplozją wyceniono na około 150 tys. zł.

Polecamy na gs24.pl:

>>>

Zobacz także:

Gs24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński