PiS chce ratować nierentowne i zlikwidowane linie PKS, ale powiaty muszą do tego dopłacić
Ministerstwo Infrastruktury przygotowało projekty ustaw, które mają odbudować system lokalnych połączeń autobusowych. Samorządy i przewoźnicy z woj. łódzkiego sceptycznie podchodzą do ministerialnych propozycji, bo dotacje rządowe dla nierentownych połączeń będą przekazywane tylko wtedy, jeśli dołożą się również powiaty. A te nie mają pieniędzy.
Nierentowne kursy mają być dotowane z funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Funduszem ma zarządzać Bank Gospodarstwa Krajowego. Fundusz ma być uruchomiony jeszcze w tym roku. Zaplanowano okres przejściowy do końca 2021 roku. W tym czasie dopłata do kwoty deficytu jednego wozokilometra będzie wynosiła maksymalnie 1 zł, a po tym okresie 80 groszy. Warunkiem otrzymania tych pieniędzy będzie pokrycie przez samorządy powiatowe 30 proc. deficytu linii autobusowej. To budzi wiele kontrowersji, ponieważ samorządy mają uchwalone budżety i musiałyby zrezygnować z zaplanowanych przedsięwzięć, aby mieć pieniądze na dofinansowanie nierentownych linii.