Pia Skrzyszowska była o krok od pobicia rekordu Polski, od 1980 roku należącego do Zofii Bielczyk w sprincie przez płotki. W Toruniu Skrzyszowska wygrała finałowy bieg z czasem 7,79, o 0,02 sekundy gorszym od rekordu Bielczyk.
- Myślę, że końcówka dystansu znowu była u mnie lepsza niż start, czyli tak samo, jak to było ostatnio. Dystans jest moim atutem, a na starcie muszę się jeszcze odnaleźć. Potrzeba trochę więcej luzu, trochę więcej treningów. Poziom biegu w Toruniu był wielki, z naprawdę dobrymi europejskimi wynikami. Znowu otarłam się o rekord Polski, ale to pokazuje, że moja forma jest wysoka i równa - komentowała szczęśliwa 21-latka.
Startowali też zawodnicy związani z Pomorzem Zachodnim. W skoku o tyczce 5,72 m zaliczył Piotr Lisek (OSOT Szczecin), co jest jego najlepszym tegorocznym osiągnięciem. W Toruniu taki wynik dał mu szóste miejsce - zwycięzca, Ernest Obiena, uzyskał 5,87. Konkurs na Orlen Copernicus Cup był zresztą wyrównany - nawet 5,82 nie wystarczyło do miejsca w najlepszej trójce. Dwaj pozostali Polacy, Paweł Wojciechowski i Robert Sobera, zaliczyli odpowiednio 5,52 i 5,32.
Formy szuka Patryk Dobek (MKL Szczecin), który na 800 metrów szybko został za plecami rywali i finiszował jako dziewiąty.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?