Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni Pogoni przegrali ze Stalą. Czekają ich baraże

(paz)
Dawid Krysiak (z piłką) zdobył sześć bramek dla Pogoni, ale i on nie uniknął błędów, m.in. zmarnował rzut karny.
Dawid Krysiak (z piłką) zdobył sześć bramek dla Pogoni, ale i on nie uniknął błędów, m.in. zmarnował rzut karny. Andrzej Szkocki/archiwum
Pogoń Szczecin po słabym meczu przegrała ze Stalą Mielec 27:30 i na przełomie maja i czerwca zagra w dwumeczu z zespołem z I ligi.

Pogoń Szczecin - Stal Mielec 27:30 (15:14)
Pogoń: Morawski, Tatar - Kniaziew 7, Gierak 6, Krysiak 6, Walczak 3, Fedeńczak 3, Grzegorek 1, Statkiewicz 1, Biernacki.

Mecz przyciągnął na trybuny tylko najwierniejszych kibiców. W hali było gorąco, ale wcale nie ze względu na emocje. Wprawdzie Pogoń miała jeszcze szanse, aby wskoczyć na dziewiąte miejsce, ale potrzebowała do tego zwycięstwa ze Stalą i porażki Gwardii Opole ze Śląskiem w jutrzejszym meczu. Mało kto jednak wierzył w taki obrót spraw.

W grze obu zespołów brakowało tempa i dokładności. Portowcy lepiej prezentowali się w pierwszej połowie, którą wygrali 15:14. Grali jednak bez kilku podstawowych zawodników; Mateusza Zaremby, Michala Bruny, Wojciecha Jedziniaka i tradycyjnie już Pawła Krupy. Brak rotacji dał się we znaki po przerwie, gdy trener Stali wpuścił na boisku kilku rezerwowych graczy. Przez 19 minut drugiej połowy gospodarze zdobyli tylko sześć bramek. W końcówce mieli okazje, aby podgonić wynik, ale szwankowała skuteczność.

- Choć graliśmy bez kilku podstawowych zawodników, to powinniśmy walczyć do końca. W naszą grę wdało się rozluźnienie. Możemy tylko żałować, ze nie udało się wygrać, bo Stal była do pokonania - ocenia bramkarz Adam Morawski.

- Brakowało nam koncentracji w wypracowanych sytuacjach bramkowych, gdy trafialiśmy z sześciu metrów w bramkarza rywali - zaznacza trener Antoni Parecki.

Baraże z zespołem z I ligi odbędą się w dniach 28/29 maja i 1 czerwca. Możliwe jednak, że wcześniej zapadnie decyzja o zamknięciu Superligi na następny sezon. Wówczas Pogoń na pewno pozostanie w elicie.

Czy z trenerem Pareckim? Po piątkowym meczu szkoleniowiec miał rozmawiać z zarządem klubu o swojej przyszłości. Mocnych argumentów jednak nie ma, bo nie utrzymał zespołu w Superlidze. Na pewno zabraknie szkoleniowca w trakcie meczów barażowych Pogoni, gdyż kolidują one z meczami reprezentacji Polski kobiet, w której Parecki jest członkiem sztabu trenerskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński