To już 12 przegrana naszej drużyny w rozgrywkach. Po dwóch pierwszych tegorocznych ligowych występach można było z optymizmem czekać na spotkanie z AZS-em. Szczecinianie grają w tym roku zdecydowanie lepiej i do Warszawy pojechali po zwycięstwo. Niestety solidna praca na treningach nie zaowocowała dobrym wynikiem, a co gorsza nasza siódemka rozegrała bardzo słaby mecz.
Gospodarze szybko wybili naszym szczypiornistom marzenia o zwycięstwie. Na parkiecie nie było żadnych wątpliwości, kto jest lepszym zespołem i kto zasługuje na wygraną. Solidny średniak jakim jest akademicki klub ze stolicy bezwzględnie wskazał miejsce w szeregu naszym zawodnikom.
Czerwona latarnia ze Szczecina świeciła niestety bardzo mocno i udowodniło, że to nie przypadkiem Pogoń Handball zajmuje ostatnie miejsce w tabeli rozgrywek. Trener szczecińskiej siódemki Rafał Biały nawet nie miał siły tłumaczyć beznadziejnej gry swoich podopiecznych:
- Jest nam wszystkim po prostu wstyd, bo zagraliśmy niestety bardzo słabo - stwierdził szkoleniowiec. - Nie wiem co się dzieje z zespołem, który na treningach prezentuje się nieźle, a w ligowym spotkaniu nie gra nic. Wszyscy zawodnicy od bramkarzy po środkowych rozgrywających występu w Warszawie nie zaliczą do udanych - stwierdził rozgoryczony i przybity Rafał Biały.
Po porażce w stolicy i tak już niewielkie szanse na utrzymanie w pierwszej lidze mocno zmalały, ale walczyć mimo to trzeba do końca rozgrywek.
W kolejnym pojedynku nasi piłkarze ręczni 28 lutego zagrają we własnej hali z Grunwaldem Poznań.
AZS AWF Warszawa - Pogoń Handball Szczecin 36:27 (17:11)
Pogoń Handball: Wężyk, Śrudka - P. Biały 6, Marcinkian 6, Wolski 1, Krupa 6, Hofman 2, Smuniewski 1, Szymaniak 3, Nowe 2, Czernyszow, Łangowski, Misiak, Guzek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?