Choć wśród szczecinian zawodziła skuteczność, to pokonali rywali ze stolicy 10:4 oraz 19:14. - Myślę, że inaugurację można uznać za udaną - oceniał trener Robert Sekuła.
- Najważniejsze, że dwa mecze wygrane, bo to było takie przetarcie w lidze. W pierwszym spotkaniu przewaga Arkonistów była dość wyraźna. Szczeci- nianie od początku prowadzili i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa do końca meczu. Natomiast w drugim meczu Legia postawiła gospodarzom trudniejsze warunki. Choć podopieczni trenera Roberta Sekuły wyszli na prowadzenie, to warszawiacy zdołali wyrównać, a później nawet, po wykorzystanym rzucie karnym, objąć prowadzenie. To spowodowało, że szczecinianie musieli gonić wynik.
Zadanie do najłatwiejszych nie należało, bo goście postawili szczelną obronę, odcinając gospodarzom drogę do swojej bramki, a Arkoniści obijali raz słupki, raz poprzeczki warszawskiej bramki. Jednak decydująca okazała się ostatnia kwarta, w której nasi zawodnicy w pełni się skoncentrowali, nie popełniali błędów, ponownie zdołali wyjść na prowadzenie i utrzymać je do końca spotkania.
- W obu meczach byliśmy bardzo nie- skuteczni, bo mieliśmy wiele sytuacji, a niewiele wykorzystaliśmy - komentował Robert Sekuła.
Arkonia Szczecin - UKPW Legia Warszawa 10:4 (2:1, 1:1, 3:1, 4:1) i 19:14 (6:6, 2:3, 5:3, 6:2)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
