Szczypiorniści Pogoni stanęli przed trudnym meczem wyjazdowym. Górnik plasował się w górnej części tabeli, a przewaga własnego parkietu na pewno była ich dużym atutem. Goście nie zważali na przedmeczowe przewidywania i z przytupem weszli w mecz. Rozsądnie w ofensywie i szczelnie w liniach obronnych - tak wyglądały pierwsze minuty. Szczecinianie prowadzili 11:3 i wydawało się, że mecz układa się po myśli Rafała Białego. Jednak wtedy do roboty wzięli się gospodarze i zaczęli odrabiać starty. Do ostatniego gwizdka, który kończył pierwszą odsłonę spotkania, Górnik odrobił kilka bramek i przegrywał już tylko 9:13.
Dobra końcówka pierwszej połowy dodała podopiecznym Patrika Liljestranda pewności siebie. Szczypiorniści z Zabrza zaczęli stopniowo odrabiać starty, a mecz stał się zacięty. We znaki Pogoni dawał się stary znajomy - Michał Kubisztal. W całym spotkaniu rzucił aż 11 bramek i przypomniały się czasy, kiedy był równie skuteczny w barwach Wisły Płock. Spotkanie zakończyło się remisem 30:30.
Górnik Zabrze - Gaz-System Pogoń Szczecin 30:30 (9:13)
Pogoń Szczecin: Stojković - Bruna 2, Biały, Wardziński 4, Shylovich 2, Krupa 5, Markovic, Konitz 7, Zydroń 8, Zaremba 2.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?