Wszystko przez to, że były klub szkoleniowca Pogoni - Piotra Mandrysza - Piast Gliwice, wystawił kilku graczy na listę transferową. Był wśród nich Nowak, a także Mirosław Widuch, Rafał Andraszak, Krzysztof Kukulski, Tomasz Podgórski, Piotr Prędota i Stanisław Wróbel. Jedni mogą być wypożyczeni, z innymi klub po prostu rozwiąże umowę, gdy znajdzie się chętny na pozyskanie piłkarzy.
- Na razie jest jeszcze za wcześnie, by cokolwiek powiedzieć o tej sprawie - mówi Robert Dymkowski, odpowiedzialny w Pogoni za transfery. - Być może w przyszłym tygodniu coś się wyjaśni, by zawodnicy mogli w spokoju spędzić święta - zaznaczył. Mimo tego, że Dymkowski milczy jak zaklęty, szum wokół piłkarzy Piasta zrobił się spory.
Pogoń już po zakończeniu ligi nie próżnowała. Zorganizowała trzy sparingi z lokalnymi rywalami, by przetestować kilkunastu piłkarzy. Z tej grupy trener Mandrysz uznał, że tylko dwóch z nich może wnieść coś dobrego do gry portowców. Mowa o byłym pomocniku Floty Świnoujście, KP Police, a obecnie Czarnych Żagań - Piotrze Dutkiewiczu oraz o filigranowym napastniku Gwarka Zabrze, Damianie Sieniawskim.
- Rozmowy z piłkarzami trwają - powiedział Dymkowski. - Wygląda jednak na to, że tylko jeden z nich zasili Pogoń w rundzie wiosennej - dodaje popularny "Dymek".
A co z tymi, którzy mają opuścić Pogoń? Na razie kadra jest uboższa o trzech piłkarzy: Marcina Jankowskiego, Pawła Posmyka i Mariusza Szyszkę.
- Nie było problemu z rozstaniem się z tymi graczami. Nie rozwiązujemy kontraktów z kolejnymi zawodnikami, gdyż nie wiemy jeszcze, kto nas zasili - zaznacza Dymkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?