Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna Vineta Wolin przegrała ze Stalą Szczecin 1:3

ha
- Liczę jeszcze na punkty zdobyte na wyjeździe - mówi trener Vinety Andrzej Ossowicz.
- Liczę jeszcze na punkty zdobyte na wyjeździe - mówi trener Vinety Andrzej Ossowicz. Fot. Sławek Ryfczyński
W Vinecie najwyraźniej brakowało bramkarza Marcina Gumowskiego. Zastępujący go Rafał Sitko robił co mógł, ale to nie wystarczyło.

bramki
dla Stali: Mateusz Maćkiewicz, Maciej Czyżewski i Rafał Szyszkowski
dla Vinety: Dariusz Skuratowski
Rafałowi Sitko najwyraźniej brakuje pewności. To może być skutek tego, że dawno nie grał na boisku. Ale do zakończenia sezonu pozostały jeszcze trzy spotkania i Rafał musi dać z siebie wszystko. Vineta cały czas bowiem nie może być jeszcze na sto procent pewna pozostania w IV lidze. Na boisku z powodu kontuzji zabrakło też Łukasza Polaka. A z innych przyczyn jeszcze kilka zawodników z podstawowego składu.

- We wcześniejszym mecz z Barlinkiem, graliśmy dobrze. Było na co popatrzeć - mówi trener Vinety Andrzej Ossowicz. - Spotkanie ze Stalą było słabe w naszym wykonaniu.

Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że zawodnicy Vinety na własnym boisku nie czują się dobrze. Są zdekoncentrowani. Nie pomagają im niektórzy kibice i działacze. Po przegranej ze Stalą posypały się negatywne komentarze. Narzeka na to też trener Ossowicz.

- Te niektóre komentarze zwyczajnie nam szkodzą. Nie pomagają zawodnikom, a wręcz przeciwnie. To są młodzi chłopcy i trzeba robić wszystko, aby uwierzyli w siebie, chcieli dać na boisku wszystko. A nie odwrotnie - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński