Kazimierz Górski odniósł największe sukcesy z reprezentacją Polski. Piłkarze pod jego kierunkiem zdobyli zloty medal na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 roku, srebro na mistrzostwach świata w 1974 (3. lokata) i na olimpiadzie w Montrealu w 1976 (2. miejsce).
Żaden inny polski szkoleniowiec nie może poszczycić się podobnym dorobkiem.
Atmosfera kluczem
- To absolutnie największa postać polskiego świata trenerskiego, najbardziej utytułowany szkoleniowiec, od którego rozpoczęła się złota era polskiego futbolu. Bardzo dobre wyniki osiągał m.in. poprzez znakomitą atmosferę w zespole - chwalił byłego selekcjonera Grzegorz Lato, król strzelców mundialu w 1974 roku.
Jednak już wcześniej polscy kibice zrozumieli, że tworzy się ciekawa drużyna. To właśnie biało-czerwoni stanęli na najwyższym stopniu podium igrzysk olimpijskich w Monachium. Nasza drużyna potwierdziła swą klasę w późniejszych eliminacjach do finałów MŚ w Niemczech.
Legendarny i szczęśliwy (1:1) mecz na Wembley w 1973 roku otworzył drogę wielu futbolistom do wielkiej kariery. Współautorem tego sukcesu był ówczesny trener naszej kadry Górski...
Mistrz sentencji
Wielu określa go mianem trenera-legendy. I jest w tym sporo prawdy. Umiał znaleźć wspólny język z zawodnikami, wierzył w słuszność swoich decyzji (pomimo wielu głosów krytyki do skutku lansował późniejszych gwiazdorów: Tomaszewskiego, Latę, Szarmacha), miał futbolową intuicję, jak nikt inny potrafił mobilizować piłkarzy, choć z drugiej strony trudno było o bardziej spokojnego człowieka.
Jednak wszystkie jego zalety uwidaczniały się dopiero w praktyce. A tej mistrzem był właśnie Górski.
Trudno przy okazji jego urodzin nie wspomnieć o słynnych sentencjach jubilata. "Piłka jest okrągła, a bramki są dwie", "dopóki piłka w grze - wszystko możliwe", czy też filozoficzne "mecz można wygrać, przegrać lub zremisować" do dziś wzbudzałyby salwy śmiechu złośliwych, gdyby nie szły w parze z osiągnięciami Kazimierza Górskiego.
I choć były mało odkrywcze, to owe "dziejowe prawdy" w prosty sposób tłumaczyły esencję futbolu, w którym (to już ostatni cytat) "wygrywa ta drużyna, która więcej razy trafi do siatki przeciwnika". Naiwne? Pewnie tak, ale równie niepodważalne!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?