- Udało mi się wrócić do drużyny. Kierownictwo i trenerzy zaufali mi, z czego się cieszę - mówił po mecz z GKS-em Katowice Waldemar Grzanka. - Trenuję solidnie i sumiennie. Czekałem na swoją szansę. Nie chcę oceniać swojego występu, ale jestem zadowolony, bo dużo zdrowia mnie i moją rodzinę kosztowało, bym teraz stał w tym miejscu. Szczęście potęguje również zwycięstwo Pogoni.
Waldemar Grzanka stanął w bramce Pogoni w ligowym spotkaniu w efekcie kontuzji pierwszego golkipera Krzysztofa Pilarza.
- Przecież ja źle nie życzę Krzyśkowi. Nikt nie zaplanował jego kontuzji. Ale właśnie ona otworzyła mi drogę do składu i to muszę wykorzystać - powiedział rezerwowy bramkarz Pogoni.
Być może szansę tę wykorzystał, gdyż mimo wpuszczenia dwóch bramek Grzanka zebrał wiele pochlebnych recenzji.
Więcej w papierowym wydaniu "Głosu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?