Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pił, a teraz nie pojeździ

Mariusz Parkitny, 1 grudnia 2006 r.
Trzy lata zakazu kierowania samochodem i wysoka grzywna dla znanego działacza lewicy w Kamieniu. To kara za jazdę po pijanemu i znieważenie policjantów.

Wyrok zapadł wczoraj przed sądem rejonowym. 51-letni Zdzisław B. miał 3,2 promila alkoholu. Nie przyznał się do winy. Oprócz zakazu jazdy będzie musiał zapłacić 6 tys. zł grzywny i tysiąc zł na cel społeczny.

Sprawa dotyczy wydarzenia z 15 lutego br. przy ul. Wilków Morskich w Kamieniu. Policjanci zatrzymali oskarżonego, gdy próbował wjechać tyłem swojego auta do garażu. Patrol zjawił się na miejscu po anonimowym telefonie do dyżurnego komendy. "Informator" opowiadał, jak ford focus jedzie ulicami miasta "od krawężnika do krawężnika". Auto jechało ulicami Topolową, Wolińską, Kopernika i Wilków Morskich.

Zdzisław B. wysiadł, z auta dopiero po kolejnej prośbie policjantów. Nie zgodził się na badanie alkomatem. Policjanci zawieźli go do szpitala na pobranie krwi. Gdy czekali na lekarza, doszło do awantury. Według prokuratury oskarżony zaczął ubliżać funkcjonariuszom wyzywając ich od "pajaców i debili". Powołując się na nieokreślone wpływy groził im wyrzuceniem z pracy. Mówił, że ich "załatwi".

Badanie krwi potwierdziło, że Zdzisław B. był pijany.

- Nie kierowałem samochodem po pijanemu - mówił w rozmowie z "Głosem".

Przyznał, że wcześniej pił alkohol, ale samochód prowadził kolega. Według Zdzisława B. policjanci zatrzymali go, gdy dzwonił do żony z prośbą o wjechanie do garażu.

Zdzisław B. będzie też musiał odpocząć od polityki. O zdarzeniu poinformował swoich partyjnych kolegów. Złożył oświadczenie o zawieszeniu się w prawach członka.

- Poinformował nas o tym zdarzeniu i zawiesił swoje członkostwo w partii do wyjaśnienia zarzutów - mówi Ryszard Mróz, szef kamieńskiego SLD. - Do tego czasu nie może brać udziału w podejmowaniu statutowych decyzji w partii.

Wyrok nie jest prawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński