Od piątku w życie wchodzi duża nowelizacja kodeksu karnego. Największe zmiany dotyczą kierowców. Koniec z pobłażliwością dla pijanych szaleńców za kółkiem. Do tej pory sąd mógł dożywotnio zabrać prawo jazdy sprawcy wypadku, który był pod wpływem alkoholu, narkotyków lub uciekł z miejsca zdarzenia. W praktyce takich wyroków było niewiele. Teraz sąd będzie musiał orzec dożywotni zakaz jazdy.
- Obligatoryjny zakaz dotyczy sprawców wypadków ze skutkiem śmiertelnym, albo sprawców katastrof, jeśli ofiara czy ofiary zmarły, albo zostały ciężko ranne - wyjaśnia prok. Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.
W praktyce oznacza to, że prokurator oskarżający taką osobę przed sądem, będzie musiał złożyć w mowie końcowej wniosek o dożywotnie zabranie prawa jazdy.
- A sąd będzie musiał taki wniosek przyjąć - dodaje prok. Wojciechowicz. Ale żeby nie było tak pięknie, posłowie zostawili pewną furtkę, z której bystry adwokat na pewno spróbuje skorzystać. Chodzi o zapis, że dożywotniego pozbawienia prawa jazdy nie stosuje się w "wyjątkowym wypadku, uzasadnionym szczególnymi okolicznościami". Co to oznacza?
Prawo jazdy pod ocenę sądu
Nikt w tej chwili nie potrafi na to pytanie odpowiedzieć. Teoretyzując można sobie wyobrazić, że chodzi o sytuację, gdy na przykład ojciec dowiaduje się, że jego córka została postrzelona, zrozpaczony nie
patrząc, że wcześniej wypił piwo, wsiada w samochód, jedzie do szpitala i po drodze potrąca pieszego, albo wjeżdża w grupę przechodniów.
- To będzie rozstrzygane indywidualnie przy każdej ze spraw. To dodane przez ustawodawcę pojęcie jest ocenne i będzie podlegało osądowi sądu - wyjaśnia prok. Wojciechowicz.
Ostrzej karani są też od dzisiaj motorecydywiści. To prawdziwa plaga na polskich drogach. To tacy kierowcy, którzy za nic mają wyroki sądu i mimo zakazu nadal wsiadają za kółko. Teraz, jeśli zostaną złapani, grozi im od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.
- Ostrzej karani będą zarówno ci, którzy już byli karani za jazdę pod wpływem alkoholu lub narkotyków, albo w tym stanie spowodowali wypadek lub katastrofę, albo też uciekli z miejsca zdarzenia - mówi prok. Małgorzata Wojciechowicz.
Takie same przepisy będą dotyczyć żołnierza na służbie, który pod wpływem alkoholu lub narkotyków spowoduje wypadek.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?