Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany i bez prawka

mak, mp, 5 stycznia 2005 r.
W poniedziałek wieczorem na drodze Golczewo - Unibórz 16-letni Wojciech D. z Płot prowadząc prawdopodobnie z nadmierną prędkością nissana primera stracił panowanie nad pojazdem, który zjechał na pobocze i "dachował".

Ranny w wypadku brat kierowcy Marcin D. (lat 24) z podejrzeniem wstrząsu mózgu przewieziony został do szpitala w Kamieniu Pomorskim. Zarówno kierowca oraz drugi pasażer Bartosz Sz. (lat 17) udali się do domów.

Zdaniem policji kierujący autem Wojciech D. nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów, a w dodatku był w stanie nietrzeźwym.

Z sylwestra do szpitala

W Nowy Rok Mariusz P. mieszkający w Szczecinie po sylwestrowej zabawie ze złamaną nogą trafił na urazówkę kamieńskiego szpitala.

W wyniku nadmiernej prędkości samochód vw polo kierowany przez młodego mężczyznę ze Szczecina zjechał na pobocze i wywrócił się.

Pasażer pojazdu, 25-letni Mariusz B. ze złamaną nogą przewieziony został na oddział chirurgiczny kamieńskiego szpitala.

Groził rodzicom śmiercią

Mieszkanka Kamienia zgodziła się na oskarżenie swojego syna.
Chodzi o 26-letniego Marcina B. Podczas awantury domowej zagroził matce i ojcu, że ich pozabija. Rodzice przestraszyli się, że syn zrealizuje groźby.

Świadkami zachowania syna byli policjanci wezwani do awantury.

Groźby karalne są przestępstwem ściganym na wniosek osoby pokrzywdzonej. Zdesperowana matka zgodziła się na oskarżenie syna. Nieoficjalnie wiadomo, że rodzice od dłuższego czasu mieli kłopoty wychowawcze z synem.

Proces Marcina B. odbędzie się przed sądem w Kamieniu. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Posłuchał młodszego brata

Mieszkaniec Kamienia stanie przed sądem oskarżony o przywłaszczenie odtwarzacza płyt CD.

Według prokuratury 25-letni Radosław P. zabrał odtwarzacz Grundig, który jego brat pożyczył od kolegi. Urządzenie warte było 300 zł.
Oskarżony zastawił je w lombardzie za 50 zł.

Zawiadomienie o przestępstwie złożyła matka chłopca, który pożyczył koledze odtwarzacz. Sprzęt udało się odzyskać. Radosław P. przyznał się do winy. Stwierdził, że do przestępstwa namówi go małoletni brat. Oskarżony sam zaproponował dla siebie karę 5 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2 lata.

O wyroku ostatecznie zadecyduje sąd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński