Do wypadku doszło w niedzielę, krótko po godzinie 13. Skręcając w lewo 31-letni Robert Sz. zajechał drogę kierowcy audi. Okazało się, że ma ponad 2,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Dosłownie dwadzieścia minut później, na ulicy Śląskiej, zatrzymano 32-letnią Małgorzatę Sz. Kobieta powoziła dorożką mimo, że w wydychanym powietrzu miała 1,5 promila alkoholu.
Oboje staną przed sądem.