Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pigułka tylko dla pań

SN
Ponad czterdzieści lat od wypuszczenia na rynek żeńskiej pigułki antykoncepcyjnej, wciąż brakuje podobnego produktu dla mężczyzn.

Uczeni oceniają, że powinna się pojawić w ciągu pięciu lat. Ale tak mówiono już 10 lat temu. Jednym z powodów opóźnienia jest brak pewności, czy długotrwałe przyjmowanie pigułki nie spowoduje nieodwracalnych zmian w produkcji nasienia. Prof. David Handelsman z uniwersytetu w Sydney w Australii, znany androlog, uważa, że nie ma takiego niebezpieczeństwa. Jego zespół przeanalizował jeszcze raz wyniki ponad 30 badań prowadzonych od 1990 roku. - Wszystkie wykazały, że 3-4 miesiące od odstawienia pigułek poziom plemników wraca do stanu początkowego - mówi naukowiec.

Handelsman także prowadził takie badania. Swój produkt testował na 55 parach małżeńskich. Mężczyźni dostawali leki przez dwanaście miesięcy. Spełniły swoją rolę. Żadna z kobiet, które były żonami testowanych panów, nie zaszła w tym czasie ciążę. Na razie ów specyfik występuje pod postacią implantu i zastrzyku, które trzeba przyjmować co kilka miesięcy. Naukowiec jest jednak przekonany, że zastąpienie bolesnego zastrzyku wygodną tabletką będzie możliwe w ciągu najwyżej kilku lat. Potem przyjdzie pora na przeprowadzenie ostatecznych testów farmakologicznych przez firmę, która zdecyduje się na wprowadzenie leku na rynek.

- Uczestnicy badań wykazywali zwykłą dla nich aktywność seksualną. Był to efekt łącznego działania dwóch hormonów płciowych - testosteronu i progestinu, zmieszanych ze sobą w odpowiedniej proporcji. Stworzoną przez nas kombinację obu związków można wyprodukować w formie pigułki, na razie jednak konieczne są zastrzyki - informuje Handelsman.

Australijski badacz pracuje nad swoim lekiem już kilkanaście lat. - Udało nam się znaleźć właściwą proporcję pomiędzy hormonami - mówi. Jednak ostateczna ocena jego pracy należeć będzie do koncernów farmaceutycznych, bo to one muszą wyłożyć olbrzymie kwoty na dokończenie badań. Naukowiec z Sydney nie ma jednak najlepszego zdania o branży farmaceutycznej. Jego zdaniem doustny środek antykoncepcyjny dla mężczyzn zostałby już dawno stworzony, gdyby koncerny uważały go za dobre źródło dochodu. Tymczasem tylko nieliczne z nich prowadzą lub finansują badania medyczne dotyczące takiej pigułki. - Jest ona uważana za mało opłacalną, bo jeśli mężczyzna pozostający w stałym związku z kobietą zacznie brać swoją pigułkę, wtedy ona przestanie brać swoją, czyli bilans wyjdzie na zero. Po co zatem wpędzać się w koszty, skoro zysk z tego będzie zerowy - zauważa Handelsman.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński