Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwszy prawosławny metropolita z Patriarchatu Moskiewskiego wystąpił przeciwko wojnie z Ukrainą

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Metropolita biełgorodzki i starooskolski Ioann jest pierwszym prawosławnym hierarchą Moskiewskiego Patriarchatu, który wystąpił publicznie przeciwko wojnie
Metropolita biełgorodzki i starooskolski Ioann jest pierwszym prawosławnym hierarchą Moskiewskiego Patriarchatu, który wystąpił publicznie przeciwko wojnie Fot.: pravoslavie.ru
„Przekuć miecze na lemiesze” - tak zaapelował do Ukrainy i Rosji metropolita biełgorodzki i starooskolski Ioann, będący zwierzchnikiem prawosławnej Metropolii Biełgorodzkiej, której stolica, rosyjskie miasto Biełgorod, została ostrzelana w nocy z 2 na 3 lipca kilkoma rakietami.

Wśród pięciu śmiertelnych ofiar ostrzału znalazła się rodzina uchodźców z Ukrainy, którzy szukali schronienia przed wojną na terenie sąsiadującego z Donbasem regionu Rosji.

Niewykluczone, że właśnie tragedia rodziny uchodźców stała się ostatnią kroplą, która przelała czarę goryczy miejscowego prawosławnego hierarchy i zdecydował się on na wystąpienie niezgodne z narracją moskiewskiego Patriarchy Aleksja. Ten wojny z Ukrainą nie potępił, a nawet stwierdził, że jest ona prowadzona w zbożnym celu, czyli o odzyskanie jedności wśród mieszkających na Ukrainie chrześcijan.

Apel o „przekucie mieczy na lemiesze”

„Dzisiaj w nocy rakiety sił zbrojnych Ukrainy zaatakowały na osiedlach mieszkalnych śpiących biełgorodców. Wśród poległych byli mieszkańcy obwodu charkowskiego, którzy przyjechali, aby uchronić się przed wojną w pokojowym Biełgorodzie. Nikt nie zna jednak dnia, ani godziny, kiedy nasze życie doczesne się zakończy, nikt nie wie, w jaki sposób to nastąpi. Nawołujemy do modlitwy za zmarłych i za odzyskanie zdrowia przez cierpiących od ran, za zaprzestanie przelewu krwi, który odbywa się na ziemi ukraińskiej, a dzisiaj przyszedł do naszych domów” – napisał metropolita biełgorodzki i starooskolski Ioann na stronie biełgorodzkiej diecezji, kończąc swoją odezwę słowami: „Najwyższy czas, aby wedle słowa Pisma Świętego „przekuć miecze na lemiesze” (Iz, 2,4 ). Niech Pan Bóg ochroni wszystkich żyjących i obdaruje ziemię pokojem.”

Strona rosyjska obwinia Ukrainę

Ostrzał Biełgorodu, który sprawił, iż miejscowy metropolita wydał oświadczenie sprzeczne z narracją moskiewskiego patriarchy nastąpił w nocy z 2 na 3 lipca. Pociski eksplodowały niemal w samym centrum miasta, uszkadzając kilkadziesiąt domów mieszkalnych. Ministerstwo Obrony Rosji wydało oświadczenie, że ostrzał był prowadzony przez ukraińskich wojskowych, którzy ostrzelali miasto trzema rakietami Toczka-U, zestrzelonymi przez rosyjską obronę przeciw powietrzną.

Władze Biełgorodu poinformowały o śmierci pięciu mieszkańców miasta i o czterech rannych. Ponadto uszkodzonych zostało 11 bloków mieszkalnych i 34 domy jednorodzinne, z których pięć uległo całkowitemu zniszczeniu.

Informujące o ostrzale Biełgorodu niezależne od Kremla media rosyjskie zwracają uwagę na to, że w warunkach wojny ciężko jest zweryfikować informacje podawane oficjalnie do publicznej wiadomości. Trudno jest zrozumieć bowiem jak działa obrona przeciw powietrzna, jeśli puszczone przez wroga pociski wybuchają nad głowami śpiących cywili.

Ukraiński ekspert oskarża Putina

Tłumaczenie tej zagadki zamieścił na Telegramie doradca MSW Ukrainy Anton Geraszczenko. O ostrzelanie Biełgorodu oskarżył osobiście Putina.

Według ukraińskiego komentatora „Putin postanowił sięgnąć po stare metody i wydał rozkaz uderzenia w skupisko domów mieszkalnych w Biełgorodzie, tak samo, jak 20 lat temu rozkazał FSB wysadzać bloki mieszkalne w Moskwie i Wołgodonsku, żeby wykorzystać to jako pretekst do rewanżu w wojnach z Czeczeńcami”.

Anton Geraszczenko uważa, że „cyniczne uderzenie Putina w Biełgorod było także próbą odwrócenia uwagi międzynarodowej opinii publicznej od potwornych ostrzałów rakietowych Kijowa, Krzemieńczuka i Odessy, które po raz kolejny zaszokowały świat swoją bezsensownością i okrucieństwem”.

Oficjalną wersję przyczyn ostrzału Biełgorodu podważają również rosyjscy eksperci wojskowi. Oleg Żdanow, analizując zdjęcia trafionych w trakcie ostrzału bloków, zidentyfikował sterczący ze ściany bloku pocisk, jako ładunek kompleksu rakietowego „Pancyr”, których Ukraina nie posiada.

Fakt, że dające się zidentyfikować elementy pocisków, które spadły na śpiących biełgorodców, to rosyjskie rakiety przeciwlotnicze potwierdził w rozmowie z rosyjską państwową agencją RIA Nowosti ekspert Aleksiej Leonkow.

Los poległych jako inspiracja do antywojennej odezwy

Metropolita biełgorodzki, pisząc swoją odezwę o tym, że należy postąpić zgodnie z proroctwem Izajasza i „przekuć miecze na lemiesze, a włócznie na sierpy”, nie wiedział, że sprawcami nocnego ostrzału Biełgorodu wcale mogli nie być Ukraińcy. Znał jednak historię zabitej rodziny uchodźców, o czym pisali mieszkańcy miasta na miejscowym prawosławnym forum internetowym.

Otóż w ostrzale zginęły: pierwsza żona, dwoje dzieci i była teściowa mieszkańca Biełgorodu Olega, który dawno się z byłą żoną rozwiódł i założył nową rodzinę, ale w sytuacji, kiedy była rodzina potrzebowała ratunku, to sprowadził ją z obwodu charkowskiego na Ukrainie do rosyjskiego Biełgorodu i dał schronienie w przybudówce domu, w którym sam mieszkał. Podczas ostrzału miasta pocisk spadł właśnie na przybudówkę z byłą rodziną Olega i zabił wszystkich jej mieszkańców. On sam w chwili eksplozji zasłonił przed odłamkiem pocisku swoją aktualną żonę i również zginął. W ten sposób mężczyzna zginął razem ze swoją pierwszą rodziną.

Być może właśnie ta historia zainspirowała biełgorodzkiego metropolitę do wykorzystania w swojej antywojennej odezwie cytatu z Ewangelii św. Mateusza o tym, że nikt nie zna dnia, ani godziny, kiedy i jak zginie.

Na postawę antywojenną duchownego mogły wpłynąć także jego wcześniejsze, czyny, które miały mistyczne następstwa.

Metropolita, który święcił „Kursk”

Znany rosyjski prawosławny kaznodzieja diakon Andrej Kurajew w swoim blogu internetowym przypomniał, iż w marcu 1995 roku to właśnie obecny metropolita, a wówczas biskup biełgorodzki Ioann dokonał obrzędu poświęcenia rosyjskiego atomowego okrętu podwodnego „Kursk”. Tego samego, który 12 sierpnia 2000 roku tragicznie zatonął w Morzu Barentsa w wyniku wybuchu na pokładzie torpedy i zapasu amunicji.

Na „Kursku” zginęła cała załoga. Śmierć, której wybrany wówczas po raz pierwszy na prezydenta Rosji Władimir Putin skwitował słowami :„Ona utonęła”. Taka była publiczna odpowiedź rosyjskiej głowy państwa na pytanie o przyczyny tragedii. Przez krytyków Putina jego słowa o „Kursku” zostały ocenione, jako szczyt cynizmu i bezduszności i stały się pierwszą szeroko cytowaną wypowiedzią rosyjskiego przywódcy.

Diakon Andrej Kurajew, skonfliktowany z prawosławnymi hierarchami Patriarchatu Moskiewskiego skomentował sytuację biełgorodzkiego metropolity w sposób niezwykle dosadny. Napisał: „Taką już rękę ma prawosławny władca: to, co poświęci, ginie, kierowana przez niego misja wygasa, a miasto, w którym rezyduje jest bombardowane”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pierwszy prawosławny metropolita z Patriarchatu Moskiewskiego wystąpił przeciwko wojnie z Ukrainą - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński