"Wielka woda. Powódź w Nowej Soli i okolicach - 1997" - to tytuł "świeżutkiej" pozycji wydanej w nakładzie 500 egzemplarzy.
Zabrakło psychologów
Płyta się otwiera, z głośników dobiega szum wody. Materiałów jest mnóstwo. Setki zdjęć z Kiełcza, Przyborowa, Starej Wsi, Stanów i oczywiście Nowej Soli. Krótkie filmy nakręcone amatorskimi kamerami wideo (oprócz wymienionych miejscowości także z Bytomia Odrz., Kolska, Otynia, Bobrowników oraz nowosolskich dzielnic Pleszówka i Starego Żabna). Widać pozrywane drogi, zniszczone budynki. I ludzi, którzy noszą worki z piaskiem, budują prowizoryczne wały. Ale są i takie zdjęcia, na których ktoś śpieszy się do pracy lub sklepu. Tylko obok na ulicy zamiast asfaltu jest woda.
W części poświęconej skutkom powodzi przeczytamy o tym, jak wiele osób włączyło się w akcję ratowania miasta, dorobku życia sąsiadów. Przypomnimy sobie, czego najbardziej ludziom wtedy brakowało: a brakowało poczucia bezpieczeństwa, jakiego oczekiwali od państwa. I psychologów, którzy pomogliby to wszystko sobie "poukładać". - Powódź była dla ludzi traumatycznym przeżyciem. Przez ponad osiem lat, które minęły, większość wymazała je z pamięci. Ale kiedy podczas zbierania materiałów rozmawialiśmy z nimi, te emocje wracały - opowiada Halina Wojewódzka z muzeum.
Z szacunku dla ludzi
Jest też prawie 90 czarno-białych zdjęć nowosolskiego fotografika Piotra Gądka. - To żywioł widziany oczyma artysty - mówi H. Wojewódzka. Całości dopełnia kilkanaście artykułów o powodzi z różnych gazet, w tym z "Gazety Lubuskiej".
Ale płyta mówi nie tylko o ostatniej wielkiej powodzi. - Jest też przegląd największych powodzi ostatniego tysiąclecia. Sięgnęliśmy tak daleko, gdyż ta z 1997 r. jest określana właśnie mianem powodzi tysiąclecia - wyjaśnia H. Wojewódzka. Co więcej, jest kilka zdjęć zalanego miasta z początków XX w.
Czemu płytę przygotowano akurat teraz? - Nazbierało się już tyle materiałów, że można się było pokusić o takie podsumowanie. Chcieliśmy też wyrazić szacunek wobec tych wszystkich, którzy swoją ofiarnością uratowali wtedy miasto - podkreśla H. Wojewódzka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?