W finale w Białymstoku, pokonali miejscowych Lowlanders 27:26. Rok temu przebieg finału był podobny, ale wtedy szczecinianie wygrali dwoma punktami. No a wisienką na torcie całego sezonu jest fakt, że klub zdecydował się zagrać wreszcie w gronie najlepszych. Husaria dobrze weszła w spotkanie z Lowlanders, po pierwszej kwarcie prowadziła 13:0 po przyłożeniach Jordona Rooneya i Marcina Kaima (podwyższenie Przemysława Adamusa).
W drugiej to Lowlanders byli górą. W trzeciej nie udało się zapunktować żadnej z ekip i wygrana miała rozstrzygnąć się w ostatniej ćwiartce meczu. Dwa razy przyłożenie zaliczył Rooney, za dwa punkty podwyższył Leszek Ankutowicz, a rywalom zabrakło już czasu.
- W drugiej połowie każda z drużyn miała szansę wygrać. Mieliśmy więcej szczęścia. To na pewno była świetna reklama futbolu amerykańskiego w Polsce - powiedział Olaf Werner, trener Husarii Szczecin. - Nigdy w życiu nie czułem przed meczem takiej presji. Była ona dodatkowo spotęgowana tym, jak w dniach poprzedzających finał zachowywali się względem nas rywale.
Lowlanders Białystok - Husaria Szczecin 26:27 (0:13, 14:0, 0:0, 12:14)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?