Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniądze, koniak, kontakt erotyczny...

akor, 31 grudnia 2004 r.
Czy podarowanie nauczycielowi przez ucznia kwiatka lub drobnego prezentu, np. czekolady, może być działaniem korupcyjnym? To wszystko zależy od intencji - uważa specjalista, który odwiedził w powiecie wiele instytucji i mówił o korupcji.

Żądanie wręczenia lub wręczenie korzyści majątkowej w zamian za przychylne załatwienie sprawy - to korupcja. Coraz częściej jest ona wykrywana. Tego rodzaju sprawy prowadzone są również przez Prokuraturę Rejonową w Gryfinie.

- Chodzi o zaufanie do wszelkich instytucji. W związku z tym, trzeba się kierować przepisami prawa. Mówiąc o korupcji należy pamiętać, że korzyść może mieć urzędnik, ale i osoba która wręcza łapówkę. Przestępstwem jest zarówno sprzedajność, jak i przekupstwo - mówi Robert Osiński, prokurator z Prokuratury Rejonowej w Gryfinie.

Ważne, że korzysta

Sprzedajność, czyli łapownictwo bierne, zagrożone jest w naszym prawodawstwie pozbawieniem wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Natomiast ten, kto przyjmuje prezenty o znacznej wartości lub ich oczekuje za załatwienie jakiejś sprawy, jest zagrożony karą pozbawienia wolności od 8 miesięcy do 11 lat.

- Korzyść majątkowa jest wtedy, gdy przynosi zysk w zakresie dóbr materialnych, ale także pozwala uniknąć strat. Korzyść osobista może mieć też charakter niematerialny np. przy zatrudnianiu i awansowaniu. Może mieć nawet formę kontaktu erotycznego. Wbrew pozorom zdarza się to dość często - twierdzi Robert Osiński.

Z badań wynika, ze najbardziej narażeni na popełnienie przestępstwa są politycy, urzędnicy samorządowi, przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości i lekarze.

Dał, ale mu żal

Karane są dwie strony uczestniczące w łapownictwie, ale jest wyjątek.

- Aby złamać solidarność pomiędzy łapownikiem a próbującym wręczyć korzyść, w ubiegłym roku prawodawca wprowadził tzw. czynny żal. Karze nie podlega ten sprawca (nawet jeżeli korzyść majątkowa została przyjęta), który zawiadomił organ i ujawnił zdarzenie, zanim organ ścigania sam się o tym dowiedział - tłumaczy prokurator.

Przyjmujący korzyść lub wręczający łapówkę oprócz tego, że musi zgłosić się sam, powinien jeszcze opowiedzieć o okolicznościach, sumie i celu np. wręczenia pieniędzy.

- Istnieje jednak możliwość, że ktoś złoży fałszywe zawiadomienie. Wtedy prowadzimy postępowanie wyjaśniające. Istnieje też możliwość wystąpienia do sądu z oskarżenia prywatnego o naruszenie dóbr osobistych - mówi Robert Osiński.

Praktyka wykazuje, że bardzo trudno zebrać wystarczające dowody, aby kogoś oskarżyć.

Mały Michnik

Urzędnicy i politycy nieraz muszą podejmować niepopularne decyzje. Te uderzać mogą w interesy ludzi, chcących się potem zemścić. Dochodzi np. wtedy do posądzenia danego urzędnika czy polityka o łapownictwo.

- Można zabezpieczyć się przed ludźmi, którzy chcieliby nas pomówić. Jeżeli ktoś się spodziewa, że może dojść do propozycji korupcji, musi zadbać, aby przy zdarzeniu była osoba trzecia. Można mieć dyktafon czy magnetofon. Jeśli dojdzie do korupcyjnej propozycji, trzeba natychmiast poinformować swego przełożonego, a ten musi powiadomić organy ścigania. Mieliśmy taki przypadek przestępstwa i prowadziliśmy postępowanie zakończone prawomocnym wyrokiem - mówi Robert Osiński.

Po aferze Lwa Rywina pojawia się coraz więcej przypadków nagrywania propozycji korupcyjnych.

Mały kasetowy magnetofon nazywany jest potocznie "małym Michnikiem".

Liczą się intencje

- Przyjęcie koniaku czy kwiatów, gdy nastąpiło dobrowolnie, w zasadzie nie jest przestępstwem. Każdy przypadek jest jednak indywidualny. Czekolada może być w dobrym tonie, ale za jakiś czas ta sama osoba przyjdzie w innej sprawie i będzie miała pretensje: dałem pani bombonierkę, a dzisiaj nie chce mi pani tego czy tamtego załatwić - przestrzegał prokurator.

Kwiaty, czekolada na koniec roku szkolnego wręczane przez uczniów dla nauczycieli nie są oczywiście łapówką. Co innego, gdy nauczyciel otrzyma bardzo drogi prezent, a w przyszłym roku szkolnym będzie uczył daną klasę.

- Znaczna wartość prezentu zaczyna się co najmniej od równowartości najniższego wynagrodzenia. Znaczna korzyść majątkowa to np. 170 tys. zł. Jednak jeśli uczeń wręcza kwiaty i spodziewa się np. lepszej oceny, to też jest łapówka. Wymiar sprawiedliwości ocenia również szkodliwość społeczną danego czynu - mówi prokurator Osiński.

Wszystko zatem zależy od wartości prezentu oraz intencji dającego, jak i przyjmującego.

- Pewna osoba w gryfińskim starostwie ujawniła przełożonej fakt propozycji łapówkarskiej. Zaaranżowaliśmy potem sytuację. Telefon był od podstawionego człowieka. Rozmowa została nagrana i powiem tylko tyle, że osoba pragnąca dać łapówkę nie wyszła na tym najlepiej - ostrzega Robert Osiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński