Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielęgniarki wygrały ze szpitalem

ha, 7 stycznia 2006 r.
Cieszę się z wyroku sądy pracy. Obawiam się tylko, że na realizację wyroku przyjdzie nam jeszcze poczekać. Wyrok nie jest prawomocny i nie wiadomo, czy szpital się od niego nie odwoła - mówi Elżbieta Bańkowska, jedna z dwóch pielęgniarek, które sąd nakazał ponownie zatrudnić.
Cieszę się z wyroku sądy pracy. Obawiam się tylko, że na realizację wyroku przyjdzie nam jeszcze poczekać. Wyrok nie jest prawomocny i nie wiadomo, czy szpital się od niego nie odwoła - mówi Elżbieta Bańkowska, jedna z dwóch pielęgniarek, które sąd nakazał ponownie zatrudnić. Marian Klasik
Od 4 do 5 tysięcy złotych odszkodowania przyznał świnoujski sąd pracy siedemnastu pielęgniarkom zwolnionym we wrześniu z kamieńskiego szpitala. Kolejne dwie mają być przywrócone do pracy. Wyrok nie jest prawomocny.

Pielęgniarki znalazły się w grupie pracowników, którzy otrzymali wypowiedzenia w związku ze zmianą zarządzającego szpitalem. U nowego - prywatnej spółce z Wrocławia - nie było już dla nich miejsca. Kobiety uznały, że zostały zwolnione niezgodnie z prawem i oddały sprawę do sądy pracy żądając przywrócenia do pracy i odszkodowania w wysokości trzykrotnej pensji.

W trakcie procesu siedemnaście z nich zrezygnowało z powtórnego przyjęcia do pracy, pozostając tylko przy odszkodowaniu. Dwie kolejne natomiast odwrotnie - zamiast odszkodowania chciały być ponownie zatrudnione.Sąd uznał, że wszystkie zostały zwolnione z pracy niezgodnie z przepisami kodeksu pracy. Nie było m.in. konsultacji ze związkami zawodowymi.

- Czekamy na uzasadnienie wyroku. Dopiero wtedy zdecydujemy, czy się od niego odwołamy - powiedziała wczoraj rzecznik prasowy nowego zarządcy szpitala Aneta Bawiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński