Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piękna odmiana pani Ireny

Elżbieta Lipińska, 29 maja 2006 r.
Tak wyglądała pani Irena przed programem „Chcę być piękna”.
Tak wyglądała pani Irena przed programem „Chcę być piękna”. Elżbieta Lipińska
- Nie chciałam diametralnych zmian. Pragnęłam tylko cofnąć czas i udało się. Teraz czuję się naprawdę fantastycznie - cieszy się 56-letnia Irena Sorbicky z Pełczyc.

Program "Chcę być piękna" od kilku tygodni emituje Polsat. Panią Irenę mogliśmy podziwiać na ekranie w ostatni czwartek i sobotę. Była jedną z 26 osób, którą organizatorzy wybrali spośród 100 tysięcy zgłoszeń.

- Chyba każda kobieta marzy o tym, aby wyglądać coraz lepiej i zmienić coś w swoim wyglądzie. Kiedy wraz z córką Olą oglądałyśmy holenderski program "Łabędziem być" zobaczyłyśmy napis, że można się zgłosić do polskiego programu. Natychmiast wysłałam SMS-a - mówi mieszkanka Pełczyc.

To było 11 grudnia ubiegłego roku. Nazajutrz otrzymała SMS, z prośbą o wysłanie zdjęcia. Potem otrzymała wiadomość, że 11, 12 i 13 stycznia w Warszawie odbędzie się casting. - Zdecydowałam się na 13 stycznia i godzinę 13 - mówi pani Irena, która ten fakt utrzymała w tajemnicy nawet przed najbliższą rodziną. Nie mogła tylko ukryć tej wiadomości przed córką Olą.

Potem wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Tego samego dnia znalazła się w klinice dra Sankowskiego. Później wezwano ją do kliniki stomatologicznej dr Sicińskiej.

Święta bez rodziny

Tak wyglądała pani Irena przed programem "Chcę być piękna".
(fot. Elżbieta Lipińska)

- 2 kwietnia, czyli dwa tygodnie przed świętami wielkanocnymi, pożegnałam się z rodziną na 6 tygodni i pojechałam kolejny raz do Warszawy - opowiada Irena Sorbicky.

Na dworzec do Choszczna odwiózł ją zięć Tomasz Maj, bo pani Irena już dłużej nie mogła ukrywać zdarzeń przed córkami i ich mężami, którzy bardzo kibicowali swojej mamie.

- Bardzo za nimi tęskniłam, ale wiedziałam, że mam oparcie w nich wszystkich. Jesteśmy bardzo kochającą się rodziną. Gdyby dzieci były małe, to raczej trudno byłoby zdecydować się na taki krok. Wiedziałam jednak, że moje wspaniale dziewczyny doskonale dadzą sobie radę - opowiada bohaterka programu, która jest matką czterech dorosłych córek i babcią pięciorga wnucząt.

Warto było wytrzymać

Zdecydowała się na lifting twarzy, skrócenie powiek, laserową depilację nóg oraz podniesienie piersi. - Po czterech porodach i karmieniach nie były takie złe, ale skoro zaproponowano mi taki zabieg, to postanowiłam z niego skorzystać. Mam teraz piękne młodzieńcze piersi - mówi Irena Sorbicky.

Nie zgodziła się jednak na operację nosa, chociaż taką zmianę jej sugerowano. - Lubię go, a poza tym nos wyraża charakter. Bałam się, że potem nie zaakceptuję swojej twarzy. Zdecydowałam się tylko na maleńką korektę jego czubka - dodaje uśmiechając się.

Jej piękne równe zęby kosztowały majątek. - Miałam problemy ze zgryzem i zabiegi korekcyjne były bardzo trudne i długotrwałe. Doktor Sicińska na koniec zabiegów stomatologicznych powiedziała mi, że wkłada mi w usta równowartość samochodu dobrej marki - opowiada mieszkanka Pełczyc.

Podczas całego pobytu schudła 6 kilogramów. - Zawdzięczam to wspanialej siłowni, której w Pełczycach będzie mi bardzo brakowało - twierdzi bohaterka programu.

Nie boję się krytyki

Od 2 tygodni pani Irena przebywa już w domu. Na początku nie miała zbytniej odwagi pokazywać się publicznie, ale w końcu wybrała się na spacer z rodziną. Okazało się, że nie było to przykre. Nie żałuje decyzji, którą podjęła w grudniu, choć blizny po zabiegach jeszcze trochę bolą. Przez trzy miesiące musi nosić jeszcze specjalny biustonosz.

- Nie boję się krytyki. Uważam, że żadna kobieta nie powinna bać się takich zabiegów. Wszystko się zmienia na zewnątrz, ale w środku tak naprawdę jesteśmy takie same. Ja skorzystałam z prawdziwego daru losu. Czuję się zdecydowanie lepiej, a to jest najważniejsze - mówi Irena Sorbicky, która od września jest emerytką. Wcześniej pracowała w doradztwie rolniczym. Jest absolwentką Liceum Ogólnokształcącego w Choszcznie, w 1968 roku zdała maturę, a potem skończyła szkołę policealną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński