Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piekiełko w hali AZS-u Szczecin i nowy zawodnik z USA w Spójni Stargard

Maurycy Brzykcy [email protected]
Łukasz Pacocha (z piłką) słabo wypadł w ostatnim meczu AZS Szczecin. W sobotę powinien już się poprawić.
Łukasz Pacocha (z piłką) słabo wypadł w ostatnim meczu AZS Szczecin. W sobotę powinien już się poprawić. Fot. Marcin Bielecki
AZS Radex Szczecin zagra dziś o godzinie 18 ze Sportino Inowrocław, a Spójnia Stargard o 17 podejmie Górnika Wałbrzych. Akademicy grają znowu z mocnym rywalem, a stargardzianie chcą odbić się od dna.

W AZS Szczecin nikt na początek sezonu nie może narzekać. Dwa zwycięstwa, dwie porażki i pozycja w środku ligowej stawki. Tyle tylko, że gra w kratkę akademików musi się wreszcie skończyć. Trzeba zacząć wygrywać seriami, zwłaszcza w meczach u siebie, co dla beniaminka ma niemal zawsze kluczowe znaczenie. Tyle tylko, że początek sezonu trafił się AZS bardzo ciężki. Najpierw derbowa przeprawa ze Spójnią, później konfrontacje u siebie ze spadkowiczem z ekstraklasy - Polonią 2011 Warszawa i kandydatem do awansu - ŁKS Łódź, a teraz Sportino, które również w poprzednim sezonie nie wytrzymało konkurencji z najlepszymi w Polsce. Teraz w Inowrocławiu niechętnie mówi się o awansie, bardziej o odbudowaniu zaufania kibiców.

Sportino dobrze weszło w sezon, porażka i trzy zwycięstwa z rzędu mogą stawiać gości w roli faworytów sobotniego pojedynku. Kilka dni temu skrzydłowy szczecinian, Stanisław Prus, powiedział, że AZS musi stworzyć we własnej hali swoiste piekiełko, by rywale z bólem wspominali obiekt Szczecińskiego Domu Sportu.

Nie wiadomo, czy w AZS będzie mógł zagrać Michał Dudek, którego uraz mięśnia jest poważniejszy, niż się początkowo zdawało. W zespole gości najgroźniejsi są weterani: Łukasz Żytko, Jacek Sulowski, Wojciech Żurawski oraz Wiaczesław Rosnowski. Ten pierwszy to były zawodnik Spójni Stargard.

Z kolei stargardzki pierwszoligowiec jeszcze nie wygrał meczu, a jego rywal ma tylko jedno zwycięstwo. To więc świetna okazja dla stargardzian, by się wreszcie przełamać. Tym bardziej że w Spójni ma zagrać nowy zawodnik, który wzmocni jej siłę ataku. Adam Parzych, gdy miał 15 lat wyjechał do USA i tam grał w koszykówkę w szkole średniej i lidze uniwersyteckiej.

24-letni Parzych występuje na pozycji numer 2, czyli typowego rzucającego gracza. Od poniedziałku trenuje w Stargardzie i klub zgłosił go do rozgrywek. Jeśli wszystkie dokumenty trafią na czas do Polskiego Związku Koszykówki, to zaprezentuje się on dzisiaj stargardzkiej publiczności. W tym meczu Spójnia ma szansę osiągnąć granicę 10 000 punktów w historii jej występów w I lidze. Brakuje jej do tego 71 oczek.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński