Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pięć milionów koło nosa

Marek Rudnicki, 24 listopada 2004 r.
Obecnie w zakładach karnych i aresztach śledczych przebywa ponad 80,5 tys. osób. Duża część z nich posiada radioodbiorniki, a znaczna telewizory. Żadna z tych osób nie płaci abonamentu.

Od 1 stycznia wzrosną opłaty za abonament radiowo-telewizyjny. Prawie wszyscy w Polsce, tak osoby fizyczne, jak i przedsiębiorstwa mogą być skontrolowani, czy płacą abonament. Wszyscy prócz pensjonariuszy zakładów karnych. A właśnie oni za abonament na pewno nie płacą i płacić nie będą.

Nieściągalne miliony

- Wszyscy nas straszą kontrolami po domach, jeśli ktoś nie będzie płacił abonamentu - mówi jeden z funkcjonariuszy służby więziennej. - Jak to się ma do sytuacji w zakładach karnych? Z własnego podwórka wiem, że w każdej celi jest telewizor i co najmniej po jednym radiu. Nikt za to nie płaci, to dlaczego ja, zwykły obywatel mam to robić?

Od przyszłego roku wzrośnie wysokość abonamentu. Za posiadanie radioodbiornika będziemy płacić 5 zł, a za telewizor lub telewizor i radio 15,80 zł miesięcznie. Przypuszczalnie więc publiczne radio i telewizja tracić będą przez nie płacących więźniów miesięcznie około 402,5 tys. zł (zakładając posiadanie przez pensjonariuszy tylko radia). W skali roku jest to kwota prawie pięciu milionów zł (4 830 tys.).

Zbierać abonament i kontrolować, czy wszyscy posiadacze odbiorników go opłacają, ma Poczta Polska.

- Nie jesteśmy upoważnieni do prowadzenia kontroli w zakładach karnych - stwierdza Eugenia Bragin rzecznik Poczty Polskiej.

Co na to Krajowa Rada

W Krajowej Radzie Radia i Telewizji nikt do tej pory nie zastanawiał się nad tym, że więźniowie nie uiszczają obowiązkowego abonamentu.

- Wydaje mi się, że więźniowie mają obowiązek płacić abonament tak, jak każdy inny użytkownik radia i telewizji - stwierdza Beata Molesztak z działu prawnego KRRiT. - Rejestracja odbiorników i pobieranie opłat należy do Poczty Polskiej.

Zadzwoniliśmy do centrali Poczty Polskiej w Warszawie. Tu powiedziano nam, że więźniowie muszą płacić, ale przed tym powinni udać się na pocztę (sic!), by zarejestrować taki odbiornik. Jeśli nie płacą, to należności za nich powinny uiszczać władze aresztu lub więzienia.

- Szczerze mówiąc nie ma możliwości egzekucji należności od aresztantów i więźniów - przyznaje kpt. Luiza Sałapa z Centralnego Zarządu Służby Więziennictwa. - Nie wyobrażam jednak sobie, by więzienie lub areszt płaciło za nich jakieś należności.

Fikcyjne kontrole

Obecnie Poczta Polska kontroluje płacenie lub nie abonamentów przez podmioty gospodarcze.

- Jeszcze nie kontrolujemy gospodarstw domowych - mówi Eugenia Bragin, rzecznik poczty.

Być może to się stanie w przyszłym roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński