Trener Kosta Runjaic chyba nie może mieć za łatwo w Szczecinie. Przejmował Pogoń, gdy była na ostatnim miejscu w tabeli, ale uratował ją przed spadkiem. Gdy szykował drużynę do sezonu 2018/19 to już na jego początku zespół mu się posypał. Trzeba było dokonywać transferów. i wydostawać się z dna tabeli. Tegoroczne lato minęło pod znakiem solidnej pracy, fajnych transferów i bojowego nastroju przed startem ligi. W poniedziałek nastąpiło tąpnięcie. Operację przeszedł Mariusz Malec, a kontuzję odniósł kapitan Kamil Drygas. Obaj wrócą do gry dopiero wiosną.
- A jeszcze Adam Frączczak tak się cieszył z pierwszej bramki w meczu z Arką, że doznał urazu kostki. Nie wiem, czy pojedzie do Gliwic. Znak zapytania też co do gry Ikera Guarrotxeny. Dopiero wznawia treningi - mówi Runjaic. - Brak Kamila będzie szczególnie odczuwalny. Ma za sobą świetny sezon, strzelił 10 bramek, ale i bardzo dobrze rozgrywał. Piłkarza o takim profilu nie mamy w zespole, ale to okazja dla innych zawodników.
Drygas w piątek przeszedł operację rekonstrukcji więzadeł w kolanie. To kapitan, ale i piłkarz o świetnych statystykach i sercu do gry. Trudno takich zastąpić.
- Znaleźliśmy się w nowej sytuacji. Na razie gramy tym, co mamy, ale może trzeba będzie przeprowadzić kolejny transfer - mówi Runjaic.
Przed Pogonią pierwszy test. Kto zastąpi Drygasa i czy w ogóle jest to możliwe w szybkim czasie? Odpowiedzi poznamy w Gliwicach.
- Jak nie będziemy grać dobrze, to nie będzie to wina jednego zawodnika, ale drużyny. My punktowaliśmy zespołowością - podkreśla szkoleniowiec.
Piast to mistrz Polski. Ligę wygrał w bardzo dobrym stylu (jesienią był na poziomie Pogoni, ale wiosnę miał kapitalną). Ale latem zespół stracił lidera obrony (Aleksandra Sedlara) i drugiej linii (Tomasza Jodłowca). Nie udało się znaleźć równie dobrych zastępców, spadła forma innych graczy, a drużynę opuściło szczęście. Mistrz pożegnał się już z eliminacjami do Ligi Mistrzów i Ligi Europy. W środę stracił też najlepszego zawodnika - Joela Valencię, który przeniósł się na zaplecze angielskiej elity. Pogoń ma więc dobrą okazję, by „trafić” rannego przeciwnika, choć sama też ma swoje kłopoty.
- Nie spodziewam się, by byli teraz zmęczeni wyjazdami i występami. To zespół prezentujący dobre przygotowanie fizyczne, wybiegany, twardo grający. Nawet bez Valenci będą groźni, a po odpadnięciu z europejskich pucharów pewnie będą chcieli się odkuć na nas - uważa trener Kosta. - Nie będzie łatwo ich rozgryźć, ale z takim zadaniem tam pojedziemy. Oni wciąż mają wiele indywidualności.
Piast w poprzednim sezonie trzy razy grał z Pogonią i nie pozwolił jej strzelić gola. Nawet osłabiony - może być bardzo groźny.
- Wiemy, że musimy poprawić naszą grę do przodu. Jak będziemy w jej posiadaniu, to musimy poprawić zmianę rytmu akcji. Każdy zawodnik musi też podejmować ryzyko. W ostatnim meczu popełniliśmy za dużo błędów i w ten sposób pomagaliśmy Arce. W Gliwicach nie może się to powtórzyć. Trzeba też pokazać tę samą ambicję, co w pierwszych spotkaniach - dodaje trener. - W sobotę przeprowadzimy ostatni trening i będziemy głównie się zastanawiać, kim zastąpić Kamila. Marcin Listkowski? Może grać na tej pozycji, ale nie wiem, czy już z Piastem. Rozwinął się w Rakowie i życzę mu dobrego sezonu w Pogoni.
Spotkanie w Gliwicach rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?