Władze szpitala po doniesieniach medialnych, z których wynikało, że nie udzielono pomocy pijanemu mężczyźnie powołały specjalną komisję.
Cała sprawa zaczęła się 19 lutego kiedy to do szpitala w Kamieniu zgłosił się pacjent z raną głowy. Był kompletnie pijany. Wypuszczono go jednak do domu. Tej samej nocy zmarł w szczecińskim szpitalu. Komisja ma sprawdzić wszystkie okoliczności śmierci mężczyzny.
Pracownicy szpitala tłumaczą, że był on agresywny i odmawiał jakiejkolwiek pomocy. Twierdzą, że zrobili wszystko co mogli by mu pomóc. Kontrowersje budzi fakt, że pacjent w pewnym momencie ułożył się na korytarzu szpitalnym i nikt nic z tym faktem nie zrobił.
- Lekarze i pielęgniarki tłumaczą, że zostawiono go tam ponieważ przestał być agresywny - mówi Alicja Bawiec ze szpitala. - Takie działanie nie jest zgodne z naszymi standardami dlatego pracownicy zostaną pociągnięci do odpowiedzialności.
Komisja powołała też biegłych sądowych, którzy sprawdzają czy lekarze popełnili błąd wypisując pijanego pacjenta, odmawiającego przeprowadzenia badań. Chodzi tu o to, czy mężczyzna myślał wtedy na tyle racjonalnie, że mógł samodzielnie podejmować decyzje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?