Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pekao Szczecin Open. Kto jest faworytem turnieju?

Andrzej Szkocki
Hiszpan Albert Montanes ma zagrać w Szczecinie po raz dziewiąty.
Hiszpan Albert Montanes ma zagrać w Szczecinie po raz dziewiąty. Andrzej Szkocki
Przez 19 lat turnieju Pekao Szczecin Open nie wygrał ani razu Hiszpan. Czy to się zmieni w przyszłym tygodniu? Sporo wskazuje na to, że hiszpańska klątwa będzie trwać nadal, bo faworytami będą inni.

Akurat z faworytami w szczecińskim turnieju (rozpoczyna się w sobotę eliminacjami) trzeba obchodzić się ostrożnie, bo bardzo często trafiały się niespodzianki. Tak jak w 2004 roku, gdy triumfował Argentyńczyk Edgardo Massa, który rozpoczynał zmagania na kortach przy al. Wojska Polskiego od eliminacji. Albo w 1999 roku, gdy najlepszy był leworęczny Szwed Andreas Vinciguerra.

W Szczecinie zagrał, bo dostał specjalną kartę. Kto najlepiej na świecie radzi sobie na obiektach z mączką ceglną? Hiszpanie. Dlatego zawsze są uważani za potencjalnych zwycięzców. Do Szczecina przyjeżdżali w minionych 19 latach bardzo chętnie. Alberto Martin był aż 11 razy!

Ośmiokrotnie gościliśmy Alberta Montanesa, który awizował swój występ także teraz. Sześć razy był Albert Portas, pięciokrotnie David Sanchez, Alex Calatrava i Galo Blanco. Dochodzili do półfinału i finału - ale nigdy żaden z nich nie wygrał.

Kto ma teraz szansę, by przełamać złą passę? Jest kilku kandydatów. Na liście zgłoszeń mamy na razie pięciu Hiszpanów. Jest np. Arnau Brugues-Davi, ale ze względu na dopiero 185 miejsce na liście światowej ciężko dawać mu duże szanse. Podobnie może być z Inigo Cervantesem. Znacznie większe ma Daniel Munoz- De la Nava, który grał już w Szczecinie w półfinale.

Za to dwaj pozostali Hiszpanie muszą być traktowani bardzo poważnie. Jeden to były finalista Pekao Open Albert Montanes (dziś 91 na liście ATP). Drugi ma jeszcze lepsze rekomendacje: to były piąty tenisista światowego rankingu (dziś poza pierwszą setką), ćwierćfinalista turniejów wielkoszlemowych Tommy Robredo. Obecnie próbuje powrócić do najlepszych lat. Na początku września był w finale challengera we Włoszech, gdzie przegrał z... Montanesem.

A na liście zwycięzców Pekao Open najwięcej jest Argentyńczyków - czterech. Jednak w tegorocznym turnieju pewne miejsce ma na razie tylko jeden: Federico Delbonis. No i raz w historii wygrał Polak - w 1993 roku Bartłomiej Dąbrowski.

Może teraz czas na Jerzego Janowicza...?

Nagrody
18 tys. dolarów (13,5 tysiąca euro) - tyle otrzyma zwycięzca turnieju w grze pojedynczej.

Nagrody finansowane w grze pojedyńczej:
Triumf - 18 tys. dol.
Finał - 10600 dol.
Półfinał - 6275 dol.
Ćwierćfinał - 3650 dol.
Druga runda - 2150 dol.

Najlepsi debliści otrzymają: 7750 dolarów do podziału.

Wejściówki
Karnety normalne na turniej kosztują w przedsprzedaży 100 złotych. Potem będą warte 120 złotych (ulgowe - dla dzieci, młodzieży, studentów, emerytów i rencistów - kosztują 70 złotych). Bilety w zależności od dnia kosztować będą od 10 do 40 złotych.

Wygraj karnety na Pekao Szczecin Open

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński