Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pat w chronisku dla zwierząt w Świnoujściu. Prezydent chce iść do sądu

Joanna Maraszek
Schronisko mimo licznych interwencji urzędniczych jest wciąż zajmowane przez byłych pracowników.
Schronisko mimo licznych interwencji urzędniczych jest wciąż zajmowane przez byłych pracowników. Joanna Maraszek
Opiekujący się do niedawna schroniskiem dla bezdomnych zwierząt mieli je opuścić do końca grudnia, jednak zostali.

Sprawa schroniska ciągnie się już od lata ubiegłego roku. Urzędnicy miejscy próbują już od ponad miesiąca pozbyć członków Towarzystwa Praw Zwierząt (TPZ) z terenu schroniska - bez skutku. Ci, mimo otrzymanego pod koniec listopada wypowiedzenia ze skutkiem natychmiastowym, nie zamierzają opuścić miejsca.

W drugiej połowie grudnia otrzymaliśmy informację, że pracownicy TPZ i magistrat wypracowali ugodę i od stycznia schronisko będzie przejęte przez urząd. Tak się jednak nie stało.

- Przedstawiciele Zachodniopomorskiego Towarzystwa Praw Zwierząt odmówili opuszczenia zajmowanych przez nich pomieszczeń w gminnym obiekcie użyteczności publicznej, miejskim schronisku dla bezdomnych zwierząt - mówi Robert Karelus, rzecznik prezydenta. - Wobec tego rodzaju postawy władz towarzystwa oraz wcześniejszego fiaska negocjacji zmierzających do w miarę możliwości bezkonfliktowego zakończenia współpracy, prezydentowi miasta pozostała już tylko jedna opcja, tj. zrealizowanie przewidzianych prawem roszczeń, w tym roszczenia o opuszczenie i wydanie przez stowarzyszenie gminnego obiektu użyteczności publicznej, w drodze procesu cywilnego.

Pracownicy TPZ zarzucają miastu bezpodstawne wymówienie umowy. Jak twierdzą, to urzędnicy nie wypełnili swoich obowiązków, nie oni.

- Pracowaliśmy tyle lat i żadna kontrola nic nie wykazała, teraz zaczęła się nagonka na nas, nagle się okazało, że jesteśmy źli, a do tej pory wszystko było w porządku - powiedzieli pracownicy w nieoficjalnej rozmowie z reporterem.

To stanowisko, zdaniem urzędników jest nie na miejscu. - W ocenie służb prawnych prezydenta, oświadczenie o rozwiązaniu umowy z towarzystwem ze skutkiem natychmiastowym jest oświadczeniem skutecznym, a tym samym towarzystwo utraciło jakiekolwiek tytuł prawny do dalszego zajmowania pomieszczeń schroniska - mówi rzecznik.

Jakie zarzuty
Pod koniec lipca 2013 roku w świnoujskim magistracie powołano komisję, której zadaniem było skontrolowanie pracy i wykazanie nieprawidłowości w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Świnoujściu. Na jej powołanie zdecydowano się ze względu na sygnały, jakie docierały od mieszkańców Świnoujścia. Schronisko miało nie przyjmować rannych i bezdomnych zwierząt. Wynik raportu? Z 20 obowiązków nałożonych na schronisko, realizowanych jest zaledwie połowa. Głównym zarzutem było odmówienie podejmowania interwencji. Wszystko zaczęło się 8 maja 2013 roku, kiedy pracownicy schroniska odmówili podjęcia interwencji po tym, jak zostali poinformowani przez Komendę Miejską Policji o znalezieniu przywiązanego do drzewa psa. Policja odnotowała w okresie od 21.03.2012 roku do 08.05.2013 roku brak podjęcia interwencji w dziesięciu przypadkach. Poinformowała także o utrudnionym kontakcie ze schroniskiem. Odmowa interwencji jest także potwierdzona przez Komendę Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński