Paszteciki
Pasztecik to niemal symbol, danie firmowe Szczecina. To ciasto drożdżowe smażone na chrupiąco z różnym nadzieniem, najczęściej mięsnym, ale można też zjeść z pieczarkami, jajkiem, parówką, kapustą i grzybami. Najlepiej smakuje popijany barszczykiem.
Do przygotowania pasztecików służy radziecka maszyna, która została stworzona dla potrzeb wojska. Trzy takie maszyny były w Szczecinie razem z radzieckimi żołnierzami. Potem trafiły do spółdzielni Społem. Jedna z nich służy do dziś w barze Pasztecik.
- Jest prawie bezawaryjna, trzeba tylko oliwić - mówi Bogumiła Polańska.
To ona wymyśliła nazwę "pasztecik". Kiedyś technolog żywienia w Społem, a dziś właścicielka baru "Pasztecik". Klienci baru mówią, że przez 40 lat smak pasztecika w ogóle się nie zmienia.
- Tajemnica tkwi w recepturze, której dokładnie przestrzegamy - wyjaśnia Bogumiła Polańska. - Wszystko dokładnie ważymy. Zawsze musi być tyle samo drożdży, tyle samo mąki, tyle samo mięsa, tyle samo soli i cukru.
"Pasztecik" ma swoich stałych klientów, którzy jedzą tu od początku istnienia baru. Wracają tu też ci, którzy na kilka lat wyjechali z kraju. Ale bar zdobywa też klientów wśród młodych.
- Dużo ich przychodzi, bardzo sympatyczni są ci młodzi - mówi Krystyna Trojecka, która paszteciki wydaje od 40 lat.
Dzisiaj w barze "Pasztecik" przy al. Wojska Polskiego na klientów czekają promocje, karty rabatowe i inne niespodzianki z okazji urodzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
