Pasażerowie wygrali. Nie będzie reklam na wagonach

Chodzi o folie reklamowe jednego z operatorów telefonii komórkowych, które pojawiły się na wagonach należących do PKP Intercity. Zakrywają nie tylko pudło, ale również okna. I to stanowi problem.

- Po podróży takim wagonem bolała mnie głowa, miałem wrażenie klaustrofobii. Od patrzenia przez tę folię bolały mnie oczy - mówi pan Dariusz, nasz czytelnik. - Ale główny zarzut to brak orientacji. Jak można się zorientować bez otwierania okna jaka to stacja? A może pomysłodawca zamontuje takie folie u siebie?

Zdaniem pasażera pomysł z zaklejaniem okien był fatalny. Ma nadzieję, że przewoźnik jak najszybciej się z tego wycofa. Okazuje się, że problemem zajął się Urząd Transportu Kolejowego, do którego trafiły skargi od pasażerów. Pojawiły się nawet podejrzenia, że folia może zagrażać bezpieczeństwu podróżowania. Stało się tak po tym, gdy Komenda Główna PSP stwierdziła, że w razie akcji ratunkowej będą problemy z widocznością tego, co się dzieje wewnątrz wagonu. W trakcie deszczowej pogody folie reklamowe całkowicie uniemożliwiają śledzenie trasy pociągu. Ustalono też, że przewoźnik nie informuje pasażerów na etapie zakupu biletu o przydzieleniu miejsca w wagonie o obniżonym przez reklamy standardzie. Jest jeszcze jeden argument.

- Również przedłożone Prezesowi UTK przez PKP Intercity świadectwo badań technicznych materiału reklamowego wskazuje wprost, że folia ta była sprawdzana przez producenta jedynie pod kątem jej stosowania na szybach samochodów, nie zaś wagonów kolejowych, których specyfika jest inna. Wskazuje to, że PKP Intercity prawdopodobnie stosuje materiał reklamowy niezgodnie z jego przeznaczeniem - czytamy w komunikacie UTK.

„Głos” skontaktował się również z PKP Intercity, żeby doprecyzować co się stanie z zaklejonymi wagonami.

- Z myślą o komforcie podróży reklamy są usuwane z okien. Proces ten jest w toku. Zakończy się w połowie listopada - mówi Marta Ziemska z biura prasowego przewoźnika.