Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Park Tilebeinów nie doczeka się rewitalizacji. Mieszkańcy są rozgoryczeni

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Dziś dawny park na skarpie przy ulicy Robotniczej to dziki teren, od czasu do czasu odwiedzany przez miłośników lokalnej historii.
Dziś dawny park na skarpie przy ulicy Robotniczej to dziki teren, od czasu do czasu odwiedzany przez miłośników lokalnej historii. Marek Jaszczyński
Urzędnicy zaspali. Tak można powiedzieć o zaprzepaszczeniu szansy na powstanie atrakcyjnego miejsca wypoczynku. To dawny park dworski na osiedlu Żelechowa.

Mowa o projekcie zagospodarowania parku Tilebeinów, znajdującego się na skarpie między ulicami: Robotniczą, Dębogórską i Zgorzelecką. Pofałdowany teren pozwoliłby na realizację wyjątkowego pomysłu: parku położonego kaskadowo. Poszczególne części skweru łączyłyby schody, a także mostek. Niestety nic z tego nie wyjdzie.

- Na tę chwilę nie mamy środków w budżecie miasta na realizację. Projekt jest, ale należałoby go całkowicie zaktualizować - mówi Andrzej Kus, rzecznik miasta ds. komunalnych i ochrony środowiska.

Rozgoryczenia z tego powodu nie kryją mieszkańcy. Pomysł rewitalizacji dawniej posiadłości wyszedł z Rady Osiedla Żelechowa.

Osiedlowcy nie zostawiają suchej nitki na urzędnikach, żal mają także do radnych miejskich.

- To zmarnowany wysiłek rady osiedla poprzedniej kadencji i publicznych środków oraz bierność lub nieskuteczność radnych z Dzielnicy Północ - mówi Arkadiusz Lisiński, przewodniczący Rady Osiedla Żelechowa. - Wystąpiliśmy jako rada z wnioskiem do Miasta, o nadanie nazwy urzędowej "Park Tilebeinów" i w ramach Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego powstanie pamiątkowa ławeczka, więc lokalna społeczność długo nie zapomni zmarnowanej szansy w tej kadencji samorządu. Dodam jeszcze, że w budżecie obywatelskim przy weryfikacji i wycenie projektu zawierającego Park Tilebeinów sporą inicjatywą wykazywała się pani Ogrodnik Miejska (podważając m.in. jeszcze obowiązujący wtedy projekt parku), teraz z niecierpliwością wyglądamy jej aktywności w temacie rewitalizacji.

Pałac Tilebeinów. Co to było za miejsce?

Właścicielką była Sophie Caroline Auguste Pepin. "Klejnot" jak go nazywała, wszedł w jej posiadanie w trakcie trwania pierwszego małżeństwa. Jednak czasy świetności nadeszły wraz z drugim mężem, Carlem Gotthilfem Tilebein. W 1809 roku, po prawie trzech latach remontu i przebudowy „zameczek” był gotowy do zamieszkania i przyjmowania gości.

Podobno pierwsze plany willi Tilebeinów sporządził jeden z największych architektów europejskich, Carl Friedrich Schinkel.

Pani Tilebein organizowała życie artystyczne i towarzyskie miasta. Jej żelechowską rezydencję odwiedzali członkowie pruskiego domu panującego: książę Albrecht z księżniczkami Alexandrine i Louise, następca tronu Friedrich Wilhelm z żoną Elizabeth.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński