Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paraliżu nie było

Maciej Janiak, 29 listopada 2005 r.
W godzinach szczytu wyjazd z miasta był mocno utrudniony. Auta poruszały się w żółwim tempie, ale w miarę płynnie.

Zanim ul. Hangarowa została zamknięta spekulowano, że poniedziałek będzie najtrudniejszym dniem dla kierowców, którzy po pracy wracają do domów na prawobrzeżu. Na szczęście wczoraj nie powtórzył się scenariusz paraliżu komunikacyjnego sprzed kilkunastu dni, mimo że ruch był mocno utrudniony.

- Wolno, ale jadę - mówi pan Dariusz, kierowca ze Stargardu. - Wcześniej dziś skończyłem pracę i mam nadzieję, że zarobionego czasu nie stracę w korku.

Auta jadące gęsiego czasami hamowały, ale przerwy w jeździe nie były długie. Niestety, sporo winy za to ponoszą niektórzy kierowcy. Na Eskadrowej, gdzie było zwężenie drogi, zamiast jak najwcześniej zająć prawy pas, podjeżdżali do końca i "wcinali" się przed inne auta.

Drogówka wczorajszy egzamin zdała. W godzinach szczytu na wysokości ul. Leszczynowej ruchem kierował podkomisarz Dariusz Zajdlewicz, szef drogówki. Na miejscu spędził cały dzień. Policjanci część aut przepuszczali remontowaną jezdnią. Z tej możliwości mogli skorzystać kierowcy lżejszych pojazdów.

Na ul. Leszczynowej, którą jechała większość aut, było ciasno. W Zdrojach na rondzie pracowało pięciu policjantów. Obstawione było również skrzyżowanie ul. Struga i Gryfińskiej. Wszędzie trzeba było sterować ruchem.

Trudno ocenić, ilu kierowców wybrało drogi alternatywne. Jedno jest pewne, dziś naprawdę warto z nich skorzystać.

- Wtorek będzie najgorszy - zapowiedział podkomisarz Dariusz Zajdlewicz. - Hangarowa będzie całkowicie zamknięta i nie będziemy puszczali nią aut.

Dlatego drogówka nastawia się na wykorzystanie objazdu przez Dąbie. Już na Basenie Górniczym policjanci mają tak sterować ruchem, by część aut jechało tą drogą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński