Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parafia grekokatolicka w Stargardzie chce by było czysto nad rzeką

Emilia Chanczewska
Już trzeci rok z rzędu grekokatolicy odprawią nad Iną święto Epifanii, na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Święcona będzie woda w rzece oraz woda pitna.
Już trzeci rok z rzędu grekokatolicy odprawią nad Iną święto Epifanii, na pamiątkę chrztu Jezusa w Jordanie. Święcona będzie woda w rzece oraz woda pitna.
Stargardzcy grekokatolicy od nowego roku oficjalnie spotykają się w cerkwi nad Iną. Wciąż jednak nie mogą doprosić się miasta o drogę i oświetlenie. Nie mogli też doprosić się melioracji o posprzątanie.

W niedzielę parafia greckokatolicka w Stargardzie zaprasza mieszkańców na Święto Epifanii, które odbędzie się w cerkwi nad Iną. O godzinie 9.30 odprawiona zostanie uroczysta msza święta, po liturgii mirowanie i dzielenie się poświęconym chlebem z winem i wyjście nad rzekę Inę na uroczyste poświęcenie wody.

Parafia chcąc się dobrze przygotować na uroczystość zwróciła się do zarządu melioracji w Stargardzie z prośbą o uprzątnięcie nabrzeża Iny w okolicy cerkwi przy ul. Młyńskiej. Proboszcz cerkwi spotkał się z uprzejmą odmową.

- Prace konserwacyjne odcinka miejskiego koryta rzeki wykonane były latem 2013 roku - poinformowała Danuta Grzesiewicz, kierownik terenowego oddziału ZZMiUW w Stargardzie. - Zarząd nie dysponuje pracownikami, którzy mają odpowiednie przeszkolenie BHP umożliwiające natychmiastowe wykonanie takich prac.

- Usłyszałem, że trzeba było o to wnioskować już w listopadzie - mówi ksiądz Rusłan Marciszak, administrator parafii greckokatolickiej w Stargardzie. - Więc nasi parafianie sami posprzątali. Tam jest bardzo dużo śmieci, co najmniej raz w miesiącu ktoś powinien przejść się z workiem i je pozbierać.

- O wszystko musimy walczyć sami - dodaje Iwona Marciszak, żona ks. Rusłana. - Krawężniki też równaliśmy sami...

Wierni z parafii greckokatolickiej nie mogą też doczekać się utwardzenia prowadzącej do cerkwi drogi ani oświetlenia Parku Zamkowego, w którym własnymi siłami ją wybudowali. Oddział melioracji w Stargardzie zadeklarował, że w przyszłych latach "rozpatrzy możliwość usuwania nieczystości ze skarp Iny przed obchodami święta". Teraz na miejsce wysłany został pracownik, który sprawdził stan nabrzeża, porobił zdjęcia.

- Z terenu przybrzeżnego korzystają zarówno kierowcy, wędkarze i mieszkańcy, jak i "patologiczny element społeczny" - jak to ujęła Danuta Grzesiewicz. - Zanieczyszczają park odpadami komunalnymi, leżą tam butelki, chusteczki, puszki. Choć melioracja jest właścicielem tego terenu, jeżeli chodzi o jego sprzątanie, odbija piłeczkę w stronę miasta. - Trochę nieładnie z naszej strony zrzucać na miasto, ale my tych śmieci tam nie rzucamy - mówi Tomasz Płowens, dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie.

- Staramy się, by ścieki były czyste, a straż miejska powinna zwrócić uwagę na to, co się dzieje, wlepiać mandaty. Rzeki są dobrem ogólnym, dlaczego więc Skarb Państwa ma ponosić straty za brudzenie przez ludzi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński