Kilkadziesiąt tysięcy umów będą musiały podpisać zachodniopomorskie uczelnie.
Chodzi o dokument, który zgodnie z nowelizacją Ustawy o Szkolnictwie Wyższym do ręki dostać ma każdy student. Cywilnoprawne umowy mają skrupulatnie określić za co należy zapłacić uczelni.
Dokument ma być także gwarancją stałości systemu kształcenia. I bronić programu studiów. W praktyce oznacza to, że uczelnia przede wszystkim nie będzie mogła zmieniać kierunku studiów czy zasad odpłatności za naukę.
- Należy jednocześnie podkreślić, że umowa ze studentami określająca warunki odpłatności za usługi edukacyjne, w tym odpłatność za powtarzanie roku, powtarzanie przedmiotu jest zobowiązaniem studenta do ponoszenia z tego tytułu opłat. Stanowi też dla uczelni podstawę do ewentualnego dochodzenia tych należności na drodze sądowej - czytamy w liście do rektorów. Korespondencja zawiera także kategoryczne ostrzeżenie.
Jeśli uczelnie nie podpiszą dokumentów, muszą się liczyć z zakazem pobierania takich opłat. W zachodniopomorskich uczelniach dokument wywołał popłoch. I choć żadna z nich nie zaryzykowała odrzucenia umów - dodatkowej papierologii mówi stanowcze nie.
- Podpisujemy umowy ze studentami zaocznymi,natomiast na studiach dziennych tylko w szczególnych przypadkach. Na przykład w przypadku powtarzania roku - tłumaczy Julia Poświatowska, rzecznik Uniwersytetu Szczecińskiego. Uczelnia twierdzi, że nie robi niczego co jest niezgodne z prawem.
- Nowe przepisy podzieliły środowisko. My popieramy stanowisko Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich - dodaje. Inaczej do sprawy podchodzi Zachodniopomorski Uniwersytet Technologiczny. Tutaj dokumenty są już prawie gotowe. Ministerstwo zaznacza, że umowy powinny być podpisane bez zbędnej zwłoki, w możliwie szybkim terminie.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?