Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętnik dla potomnych

Monika Stefanek, 28 grudnia 2005 r.
Wydarzenia ostatnich 60. lat znalazły się w "Kronice Szczecina. Z biegiem lat, z biegiem dni". To pierwsza tego typu publikacja w powojennej historii miasta.

Praca nad kroniką trwała ponad rok. Jak mówią jej autorzy, nie spodziewali się, że zajmie im to aż tyle czasu.

- "Winnym" powstania tego dzieła jest Kazimierz Kozłowski, dyrektor Archiwum Państwowego - mówił na wczorajszej promocji książki Paweł Bartnik, jej współautor. - Zgodziłem się nieświadom, ile czasu trzeba będzie poświęcić na wybranie i ułożenie chronologicznie wydarzeń. Wydawałoby się, że nie ma nic prostszego, a jednak zajęło nam to mnóstwo czasu.

Książka w zamyśle autorów (Pawła Bartnika i Jana Macholaka) miała być nie tylko wyborem najważniejszych dat i faktów. Ma przypominać także to, czym w danym momencie żył Szczecin. W kronice zawarto więc m.in. informacje o tym, kiedy otwarto sklep "Moda Polska" czy w którym roku szczecinianie mogli spróbować pierwszego hot-doga.

- Satysfakcję z tej publikacji będą czuć ci, którzy czują ogrom włożonej pracy - stwierdził Kazimierz Kozłowski. - Z pewnością jest to praca wielkiej wartości i wynik ogromnego wysiłku.

Informacje autorzy publikacji czerpali ze źródeł znajdujących się w Archiwum Państwowym, ale także z lokalnej prasy. Dużą rolę odegrały archiwalne numery "Głosu Szczecińskiego".

Na wczorajszej promocji zaprezentowano także pracę Cecylii Zofii Gałczyńskiej pt. "Bibliografia Szczecina 1501-2004". Jest to wybór pozycji poświęconych Szczecinowi. Najstarszy z wymienionych tu tekstów pochodzi z 1501 roku, który opisuje podróż księcia Bogusława X do Ziemi Świętej.

Obie publikacje już za kilka dni dostępne będą w szczecińskich księgarniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński