Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pamiętajcie o nas nie tylko 8 marca

Rozmawiał Marek Rudnicki
Magdalena Kasznia, działaczka na rzecz równouprawnienia kobiet.
Magdalena Kasznia, działaczka na rzecz równouprawnienia kobiet. Archiwum
Z Magdaleną Kasznią, działaczką na rzecz równouprawnienia kobiet, koordynatorką Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska w Szczecinie

- Święto Kobiet, tylko jeden dzień radości, umizgów, kwiatków i serdeczności. Czy to dziś nie relikt?
- Myślę, że obecnie nabiera ono innego wymiaru. Kobiety wcale nie obrażają się, że otrzymują goździki czy tulipany, co może kojarzyć się z minioną epoką. Dziś są też inne kwiaty i z prawdziwą przyjemnością je przyjmujemy. Natomiast jest to święto, w którym warto przypomnieć, że nie do końca załatwione są kwestie równouprawnienia kobiet. Nie tylko u nas, ale na całym świecie.

- Czy w Polsce szczególnie? Wydawałoby się, że równouprawnienie jest usankcjonowane, a kobiety często są nawet lepiej traktowane, niż mężczyźni.
- Badania pokazują, że tak nie jest. Ostatnio ukazał się raport unijnej Agencji Praw Podstawowych dotyczący wszystkich krajów unijnych. Wynika z niego, że jeśli chodzi o przemoc wobec kobiet, Polska wypada całkiem nieźle. Natomiast kierownictwo Niebieskiej Linii sprowadza nas na ziemię i wyjaśnia, że to nie tak. U nas nadal ta przemoc jest, ale często przez kobiety ukrywana. Boją się o tym mówić, nie potrafią i wręcz wstydzą. Dopiero, gdy dochodzi do tragedii okazuje się, że przemoc trwała bardzo długo. Fakty są takie, że co trzecia Polka była molestowana seksualnie, co dziesiąta pada ofiarą przemocy itd.

- To brzmi wręcz niewiarygodnie.
- Może brzmi, ale taka jest prawda. Molestowanie seksualne, to szerokie pojęcia, pod którym kryje się nieuprawnione dotykanie, obmacywanie, ocieranie się w pracy, itd. To są działania, z którymi my, kobiety, mamy często do czynienia.

- Mężczyźni nie potrafią utrzymać rąk przy sobie? A może kobiety nie reagują, co ich prowokuje?
- Czasami tak, a prawda jest "szeroka", co nie zmienia faktu, że takie postępowanie mężczyzn jest mocno naganne. A duża część z nich uważa, że to normalne postępowanie i dziwią się, gdy ktoś im zwraca na to uwagę.

- To może to święto należy zwielokrotnić?
- Święto ma pozytywny wymiar. Mężczyźni w tym dniu rzeczywiście starają się, idą do swoich kobiet z kwiatami, składają szczere życzenia. A jednocześnie wydarzenia poświecone przemocy wobec kobiet, organizowane przez kobiety, jakoś nie potrafią przebić się na tle tego jednego święta.

- Czy te inne działania coś zmieniają?
- Myślę, że powoli, ale tak. Okazuje się, że coraz bardziej sami faceci angażują się w nasze działania. Raport opublikowany w Stanach Zjednoczonych, Jasona Katz'a, mówi jak zbawienny wpływ na działania antyprzemocowe ma włączanie do akcji mężczyzn. Mężczyznom, którym wydawało się, że to normalne, nagle zaczynają zastanawiać się nad swoim postępowaniem. Kropla drąży skałę. W Polsce też jest prowadzona kampania na facebooku, "Mężczyźni przeciwko przemocy wobec kobiet". Włączają się do niej coraz bardziej politycy, artyści i zwykli ludzie. Co istotne, ta kampania nie jest inicjowana przez kobiety, a więc chyba idzie ku lepszemu. I tu mam apel do panów: pamiętajcie o nas, o kobietach, nie tylko 8 marca, bo jesteśmy z wami cały rok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński