Pan Leszek wybrał się w sobotę na zakupy do sklepu "Społem" przy ul. Chopina w Szczecinie. W dziale mięsnym sprzedawczyni zapakowała mu nóżki kurczaka. W domu, po rozpakowaniu zakupów okazało się, że mięso nadaje się tylko do wyrzucenia.
- Nie jestem przewrażliwioną osobą, ale to była dosłownie padlina - opowiada nasz Czytelnik. - Mięso miało zielonkawy kolor, wydzielał się z niego odór jak z zabitego zwierzęcia.
Tego samego dnia pan Leszek udał się do sklepu z interwencją. Na miejscu stwierdzono, że widocznie pracownica źle przechowywała mięso i oddano klientowi pieniądze. Mimo to, nasz Czytelnik postanowił sprawą zainteresować sanepid oraz Inspekcję Handlową.
- Zareagowaliśmy natychmiast - powiedział nam wczoraj Wiesław Pucek, naczelnik Wydziału Ochrony Konsumentów i Kontroli Doraźnej Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej w Szczecinie. - Spisaliśmy skargę petenta i nasi inspektorzy wyruszyli na kontrolę do sklepu. Jej wyniki będą znane we wtorek rano.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?