Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paczki powitalne dla uchodźców. Startery od zachodniopomorskich terytorialsów

OPRAC.:
Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
Żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej przygotowali paczki powitalne dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Są w nich kosmetyki, środki higieniczne, słodycze i przybory szkolne.

- Najczęściej mają ze sobą jedną walizkę a w niej ubrania, często zresztą nieodpowiednie do tej pory roku - mówi szer. Terytorialnej Służby Wojskowej Małgorzata, jedna z kobiet-żołnierzy służących w hali dla uchodźców z Ukrainy. - Okazuje się jednak, że nie mają często nawet podstawowych rzeczy do higieny osobistej. Uciekali w pośpiechu, brali ze sobą tylko to, co mieli pod ręką.

Pierwsze kilkadziesiąt „starterów” żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej zawieźli na halę Uniwersytetu Szczecińskiego przy ul. Sowińskiego w Szczecinie. To tutaj trafiają w pierwszej kolejności ukraińscy uchodźcy, którzy przyjeżdżają do Szczecina. Przede wszystkim ci, którzy nie mają rodzin czy znajomych, czyli miejsca, gdzie mogliby się zatrzymać. Zarządzane przez wojewodę zachodniopomorskiego centrum recepcyjne przy al. Piastów kieruje wówczas uchodźców do tymczasowych miejsc, takich jak hala przy ul. Sowińskiego czy ul. Narutowicza. To tutaj mogą przenocować, wykąpać się, zjeść i odpocząć, zanim trafią do ośrodków, w których będą mieszkali dłużej. Kilkadziesiąt takich miejsc znajduje się w różnych miejscowościach na Pomorzu Zachodnim.

Żołnierze z czystej potrzeby serca zaproponowali, żeby zorganizować dla uchodźców tzw. „startery”. To paczki dedykowane z osobna kobietom, mężczyznom i dzieciom. Znajdują się w nich m.in. szczoteczka i pasta do zębów, artykuły higieniczne dla kobiet i mężczyzn, dla dzieci kredki, bloki rysunkowe czy słodycze.

Żołnierze sami postanowi zebrać „startery”. Do sztabu 14 ZBOT w Podjuchach znosili zakupione przez siebie produkty wg. ustalonej wcześniej listy, składając z nich dedykowane paczki dla uchodźców. W akcję włączyło się też Stowarzyszenie „Skolwin”, w którym działają żołnierze i parafia pw. Nawiedzenia NMP w Szczecinie-Dąbiu, gdzie w organizację pomocy dla uchodźców włączył się zespół „Caritas”.

Dowódca 14 ZBOT płk Tomasz Borowczyk nie ukrywa dumy ze swoich żołnierzy. - Po raz kolejny podkreślam, że to wrażliwi ludzie. Co więcej, nie czekają na rozkaz z założonymi rękami, ale wykazują się własną inicjatywą. Nikt im nie kazał. To ich pomysł, ich inicjatywa, mogę tylko powiedzieć, że jestem z nich dumny - mówi płk Borowczyk. - Wstąpili do WOT z chęcią niesienia pomocy i wsparcia potrzebujących i to realizują.

W hali przy ul. Sowińskiego od samego początku, tj. ponad trzech tygodni, służą pomocą żołnierze 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej. Jednostka utworzyła bowiem tzw. Grupę Wsparcia Relokacji Uchodźców (GWRU). To kilkudziesięciu żołnierzy i setka w tzw. odwodzie, którzy są obecni m.in. na dworcu głównym w Szczecinie, hali sportowej czy transportują łóżka czy koce do ośrodków dla uchodźców. Żołnierze zwrócili uwagę, czego najbardziej potrzebują uciekające przed wojną w Ukrainie kobiety, dzieci czy starsi ludzie.

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński