Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent nie umiera? To do kolejki

Anna Folkman [email protected]
Marcin Bielecki
W tym roku na wizytę do endokrynologa nie można zarejestrować się już w całym Szczecinie. Kilka miesięcy trzeba czekać na konsultacje u innych specjalistów a zabiegi wyznaczane są nawet za trzy lata.

Pierwszeństwo mają tylko pilne skierowania i nagłe przypadki.

- Po kilku miesiącach oczekiwania, każdy może stać się przypadkiem "nagłym" - mówi oburzona Renata Limanowska, mieszkanka Stołczyna, która właśnie otrzymała skierowanie do endokrynologa. - Musiałabym zachorować na raka, by trafić do specjalisty szybciej. Powinnam się chyba cieszyć, że nie jest ze mną tak źle.

To właśnie z konsultacją z lekarzem o tej specjalizacji jest w Szczecinie najgorzej. Sprawdziliśmy w kilku placówkach, żadna dla pacjentów, którzy zgłaszają się pierwszy raz nie ma już wolnych miejsc w tym roku. Ani w szpitalu na Pomorzanach, ani w przychodni "Medical Care", nie ma ich także w poradni przy ul. Słowackiego 19.

- W naszym szpitalu działa poradnia tarczycowa. Jeśli, ktoś przyszedłby dziś ze skierowaniem, termin wyznaczylibyśmy mu dokładnie za 157 dni - powiedziała nam we wtorek Bogumiła Markow, naczelna pielęgniarka szpitala klinicznego przy ul. Powstańców Wielkopolskich w Szczecinie. - Z moich informacji wynika, że w całym mieście w tym roku nie ma szans na pierwszą wizytę u endokrynologa. Jeśli osoba jest już leczona i plan leczenia tego wymaga jest przyjmowana wcześniej, w terminie, który wyznaczył lekarz.

Na szybsze przyjęcie mogą liczyć także ci pacjenci, którzy na skierowaniu mają adnotację, że ich przypadek jest pilny. Lekarze jednak ostrożnie podchodzą do składania takiej deklaracji, gdyż wymaga ona późniejszego wyjaśnienia. Najdłuższe kolejki dotyczą zatem pacjentów, których stan jest stabilny. Warto zorientować się w terminach w kilku miejscach. Kiedy w jednej przychodni termin jest w grudniu, w innej może znaleźć się znacznie szybciej.

Przetestuj gs24.pl w nowej odsłonie: beta.gs24.pl - wejdź i zobacz jak się zmieniamy.

- W naszej przychodni przy ul. Starzyńskiego ortopeda przyjmie maksymalnie w ciągu pięciu dni roboczych, neurolog trzech - zapewnia Konrad Araszkiewicz z NZOZ Centrum Rehabilitacji '' TERAPIA'' .- Mamy warunki do tego, by zwiększyć limit nawet dwukrotnie, wtedy pacjenci mogliby być przyjmowani nawet każdego dnia. Największy problem jest jednak z rehabilitacją ambulatoryjną. Dziś od samego rana pacjenci rejestrowani byli na kwiecień 2012 roku.

NFZ weryfikuje kolejki, jednak tylko do wybranych świadczeń. Po numerach PESEL sprawdza listy oczekujących do angioplastyki, usuwania zaćmy i endoprotezoplastyki. Jeśli PESEL pojawia się więcej niż raz, w różnych placówkach, dana osoba otrzymuje list i jest proszona o zdecydowane się na jedno miejsce.

- Kolejki medyczne do poradni specjalistycznych nie są w ten sposób monitorowane. Pacjenci zapisują się często do więcej niż jednej poradni i nie informują o rezygnacji - mówi Małgorzata Koszur, rzeczniczka prasowa oddziału zachodniopomorskiego Narodowego Funduszu Zdrowia. - Pacjent, który dzwoni do rejestracji poradni powinien być poinformowany, że co prawda z liczby zapisanych pacjentów wynika, że będzie czekać na wizytę np. dwa miesiące, ale wnioskując z rzeczywistego czasu oczekiwania należy sądzić, że ten czas będzie znacznie krótszy. Więcej na temat kolejek do poradni specjalistycznych i na różnego rodzaju zabiegi oraz konkretne terminy przyjęć niektórych specjalistów na stronie 7.

- Byłam u różnych ortopedów, w różnych miejscach. Na wizytę trzeba było czekać około miesiąc - mówi Alina Tumłowska (druga z lewej), którą spotkaliśmy w NZOZ "Starzyński". - Dziś przyszłam zapisać się na zabiegi rehabilitacyjne - miejsca są dopiero w przyszłym roku a kolejka długa przez cały korytarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński