Owacja dla kameralistów. Warszawska Opera Kameralna w Musikverein

Materiał informacyjny Warszawska Opera Kameralna
W Wielki Czwartek, wprost w jaskini lwa czyli Złotej Sali Musikverein, artyści Warszawskiej Opery Kameralnej wykonali ikoniczne dzieło oratoryjne baroku, bachowską Pasję wg św. Jana J.S.Bacha.

Istotą interpretacji okazało się odwołanie wprost do wykonawstwa historycznie poinformowanego, z głównym filarem, Orkiestrą Instrumentów Dawnych Musicae Antiqua Collegium Varsoviense na czele. W gronie solistów nie zabrakło artystów znakomicie obeznanych z barokowym kanonem, dość wspomnieć Natalię Rubiś, Rafała Tomkiewicza, Jana Petrykę , Aleksandra Kunacha, Artura Jandę i Łukasza Górczyńskiego. Solistom towarzyszył Zespół Wokalny przygotowany przez profesora Krzysztofa Kusiel-Moroza, a nad całością od pulpitu dyrygenckiego czuwał Michał Maciaszczyk.

A jaka to była Pasja? Skupiona, zadumana nad tym co ważne, niespieszna w tempach, co nadawało muzyce tego specyficznego dostojeństwa wynikającego z powagi samej ewangelii. Warszawscy Kameraliści pokazali wiedeńskiej publiczności interpretacyjnie Bacha, którego pewnie nie powstydziłby się sam Lipski Kantor. Ta muzyka miała właściwy ciężar, każdą nutą wpisywała się w tajemnicę Triduum Paschalnego. Mawia się, że właśnie tą Pasją sam Jan Sebastian Bach „modli się” zagłębiając w tajemnice śmierci Jezusa. I choć my wiemy, że gdzieś za rogiem czeka na nas radość zmartwychwstania Pana, to jednak bachowskie arcydzieło każdą nutą pozostawia nas samych ze sobą w obliczu najistotniejszych dogmatów wiary – śmierci i zmartwychwstania. I taki duch zawieszenia między radością Niedzieli Palmowej, a mającym nadejść Alleluja w obliczu zdrady, osądzenia i śmierci na krzyżu, Bach nas pozostawia.

Interpretacja jak ta, zasługuje na miano wzniosłej. Szczególność dzieła i miejsce, w którym Warszawska Opera Kameralna je prezentowała, udzieliło się wszystkim. Nic dziwnego, bowiem Musikverein Grosser Saal to jeden z tych punktów na mapie światowej kultury, który potem odnotowuje się w artystycznych biografiach. Natomiast fakt, że polskim artystom publiczność podziękowała brawami na stojąco, tylko potwierdza, że było to wydarzenia szczególne. Kunszt został doceniony. Można powiedzieć, że ci którzy przybyli w Wielki Czwartek by posłuchać bachowskich fraz w wykonaniu warszawskiego, międzynarodowego zespołu, otrzymali to, czego wytrawni melomani oczekują: kompetencji i artystycznej wirtuozerii. Na koncercie byli obecni Ambasadorzy Polski, Słowacji i Ukrainy.

Czy ten występ zaprocentuje? Już mówi się, że Warszawska Opera Kameralna zaskarbiła sobie serca wiedeńskich znawców muzyki, a to oznacza, że po zakończonym koncercie usłyszeli nie żegnajcie tylko do zobaczenia. Do zobaczenia już w 2023 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Owacja dla kameralistów. Warszawska Opera Kameralna w Musikverein - Portal i.pl

Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie