Oto książki, które nie mają serialowej adaptacji, a powinny! Zobacz nasz subiektywny przegląd!

Są takie książki, które po przeczytaniu zostają w świadomości na długo i nawet po kilku latach od lektury, miło do nich wrócić. Zdarza się, że takie książki, czasem mniej lub bardziej znanych autorów nie trafiają na filmowe ekrany, choć powinny. Dobrą passę w ostatnich latach ma Remigiusz Mróz, którego tytuły "Chyłka" i "Behawiorysta" zostały wyprodukowane przez TVN i są dostępne na Player.pl. O ile do pierwszego tytułu nie mamy wielu uwag, to w "Behawioryście" występuje szereg nieścisłości związanych z pracą policji i prokuratury. Nie zmienia to jednak faktu, że póki co, serial z Robertem Więckiewiczem na czele zbiera dobre opinie.

Wspomnieć należy, że zarówno kasowa "Gra o Tron", jak i "Wiedźmin" powstały na podstawie fantastycznych książek. Jak się okazuje, wiele jest książek z pogranicza gatunku fantasy, które zdecydowanie byłyby dobrym materiałem na długi i przyjemny serial. Tak jest w przypadku liczącej 47 tomów "Sagi o Ludziach Lodu" autorstwa Norweżki Margit Sandemo. Wielotomowa saga opowiada o dziejach rodziny, w której żyłach płynie magiczna krew… Na przestrzeni kilkuset lat dzieje się naprawdę dużo, a rodzinę prześladuje pewna klątwa. Skoro "Outlander" święci triumfy to jesteśmy pewni - to byłby hit. Do roli matki rodu Silje proponujemy Isabelle Fuhrman, zaś Tengelem mógłby być… Oczywiście, że Henry Cavill!

Przejdźmy jednak do polskich tytułów. Skoro TVN ekranizuje powieści Mroza, gdzie z łatwością można doszukać się pewnych niespójności w pracy policji i prokuratury, to czemu by nie zekranizować genialnych powieści Ryszarda Ćwirleja? Znany były radiowiec od lat zajmuje się pisaniem kryminałów obsadzonych w PRL-u. Jako długoletni dziennikarz wie, że research jest bardzo ważny, dlatego w jego pracach nie ma niedociągnięć. Wydał już serię książek o milicjantach. Trudno jednoznacznie stwierdzić, którą książkę chcielibyśmy ujrzeć na małym ekranie, ale… najlepiej to wszystkie, po kolei. Jak Chyłka.