Oszukiwali na złote monety. Zostali schwytani w Gryficach. Złodzieje mieli pecha, a policjant dobrą pamięć

Maciej Janiak
Maciej Janiak
Na razie oszuści usłyszeli kilka zarzutów, ale ofiar pewnie jest więcej. Siedzą w areszcie dzięki temu, że rozpoznał ich policjant z gryfickiej komendy.

Jak domyślają się gryficcy mundurowi, podejrzani mężczyźni działali prawdopodobnie na terenie całego kraju.

- Popełnili kilka przestępstw w ciągu minionych pięciu lat. Materiał dowodowy zebrany w sprawie pozwolił na przedstawienie czterech zarzutów oszustwa dotyczący wyłudzenia 54 tys. zł - informuje podkom. Zbigniew Frąckiewicz z Komendy Powiatowej Policji w Gryficach.

W każdym przypadku scenariusz był taki sam...

- Jeden z oszustów wcielał się w rolę obcokrajowca mówiącego z silnym akcentem rosyjskim, który zaczepiał wytypowaną osobę i pytał o lombard, sugerując, że handluje elektroniką, np. telewizorami lub laptopami, proponując czasami jakiś telewizor do sprzedania - relacjonuje policjant. - Wtedy pojawiał się drugi z oszustów, rzekomo przypadkowy przechodzień, który z kolei wcielał się w rolę tłumacza, uprzejmego człowieka chcącego pomóc. Oszuści prowadzili rozmowę zawsze w taki sposób, aby zainteresować możliwością kupna złotych monet w atrakcyjnej, wręcz okazyjnej cenie. Widząc zainteresowanie potencjalnego kupca, w ustronnym miejscu prezentowali złote monety.

Gdy ofiar połknęła haczyk, oszuści, chcąc uprawdopodobnić wiarygodność sytuacji i przekonać, że monety są prawdziwe, "udawali" się do jubilera, by "potwierdzić ich autentyczność".

Oszust zawsze wracał z podrobionym dokumentem zawierającym wycenę i zapis o autentyczności towaru.

- Tak zmanipulowana osoba kupowała monety, przekazując gotówkę - wyjaśnia Frąckiewicz.

Oczywiście po transakcji oszuści przepadali bez śladu.

Wpadli przez dobrą pamięć policjanta!

To policjanci z wydziału kryminalnego z Gryfic pokrzyżowali plany dalszego okradania naiwnych osób i zatrzymali dwóch mężczyzn. Smaczku sprawie dodaje fakt, że naciągaczy rozpoznał na ulicy policjant, w przeszłości zajmujący się sprawą tych właśnie oszustów. Dzięki temu jego koledzy mogli starannie zaplanować akcję, w końcu zatrzymać podejrzanych i wsadzić ich policyjnego aresztu.

- 60- i 56-latek byli kompletnie zaskoczeni - przyznają mundurowi, którzy znaleźli w samochodzie, którym poruszali się mężczyźni, fałszywe monety, pastę polerską i fałszywe dokumenty potwierdzające "autentyczność" i "wartość" monet.

Oszuści usłyszeli cztery zarzuty, przyznali się do przestępstwa. Są w areszcie. Przed nimi proces przed sądem i wyrok, który może ich posłać na osiem lat do więzienia.

Sama sprawa, jak mówią policjanci z Gryfic, ma charakter rozwojowy. Mają powody sądzić, że oszuści tą metodą okradali osoby liczące na szybki i pewny zysk w całej Polsce.

ZOBACZ TEŻ:

Bądź na bieżąco i obserwuj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Francja podwyższy wiek emerytalny. Protesty na miarę żółtych kamizelek

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie